Pmój Tytus wykastrowany, nie sprawia problemów
Trzymaj się!

makkasia napisał(a)

Kłopoty miną ale teraz nie jest łatwo, współczuję Mój pies zginął, kiedy się zakochał w jakiejś suni. Uciekł (oknem) i aby się do niej dostać musiał przejść przez ulicę, zginął na pasach... dlatego sterylizacja piesków ułatwiłaby życie wszystkim właścicielom psów i zapewne zapobiegła wielu nieszczęściom.

...i nowotworom.

Dziękuje bardzo za zdjęcia siewek muszę się przyglądać i nie wyhodować znowu chwasta giganta jak w zeszłym roku bo myślałem, że jeżówka mi wzeszła
Strat współczuję, u mnie też suczka i nigdy takich problemów nie było raz tylko jak płot był uszkodzony wyszło z tego uszkodzenia 6 szczeniaków.

Irenko, musi ta oskubana sierść nieciekawie wyglądać. A to tak z zazdrości o zalotników?

Aniu, sterylizacja jest konieczna. Czwarty dzień dwóch adoratorów okupuje moje podwórko, ogród, nie jedzą, nie piją, tylko siedzą przed drzwiami. Te dwa pieski są łagodne, tylko cierpliwie czekają ... deszcz pada, mokre są całe, a siedzą. Szkoda mi ich,ale nie nakarmię, wolałabym, by z głodu poszły sobie do domów ...

Weroniko, dziękuję za radę. Trzeba spróbować. Na razie wyprowadzam ją na smyczy na pole, aby nie znaczyła w ogrodzie, jednak i tak psy przechodzą między przęsłami i szukają śladów po całym ogrodzie...

Gosiu, zostałaś bez auta? A co się stało? To masz kłopot ...

Kasiu, współczuję straty pieska. Zakochany do grobowej deski... Te psy, co u mnie filują, koczują już cztery dni. Ani na moment nie odchodzą ...
Żal mi ich, ale jak dam jeść, zostaną ...

Jolu, najważniejsze, ze fachowiec podjął się naprawy. Drzwi były zamawiane w fabryce, a teraz stolarz musi dorównać wykonaniu. Na szczęście to dobry stolarz, tylko musimy troszkę poczekać z naprawą ...

Kasiu, nooooooooo... instynkt ... nie myślałam, ze to takie moze być silne ...

Blyxa, sąsiadka była zobaczyć szkody wyrządzone przez jej psa, uwiązała go, słyszę, jak wyje. Sąsiadka obiecała pokryć koszty naprawy, był stolarz, podejmie się naprawy drzwi Trochę to potrwa, pan zamówi odpowiedni lakier do pomalowania ... Drzwi dębowe, będzie trzeba wymienić część ...

mirkaka napisał(a)

Witaj Iwonko, przyszłam oglądnąć Twój taras otoczony różami, mogłabyś podać na której stronie masz zdjęcia, jestem bardzo ciekawa

Mirko witaj, kilka ujęć róż przy tarasie dla ciebie:





Teraz z drugiej strony wejścia na taras założyłam rabatę z różami herbacianymi. Ciekawa jestem efektu latem

Właśnie przestało padać. Lecimy na kawkę. Będę później, odpiszę reszcie. Miłej niedzieli

Iwk4 napisał(a)

Kasiu, byłam już na polu z Tolą, zamiotłam z chodników rozrytą trawę, zamiotłam chodnik z piasku, zagrabiłam przedpłocie. I przeganiałam 4 psy. Pocieszyła mnie sąsiadka, że u znajomej dom okupywało 15 psów.

Aniu, drzwi kupowaliśmy porządne. Kilka tys. kosztowały. Oby stolarz mi je zrobił, jak należy. No i będę kilka dni bez drzwi. Logistycznie to trzeba ugryźć, poczekać, aż psy przestaną okupywać dom... I ktoś musi być w domu. Jestem zmartwiona tą sytuacją. To nawet nie jest złość. Bo na kogo? Na naturę? Instynkt samozachowawczy?

Tereniu, sterylizacja jest w planach. Na 100 %.
Czy ten środek neutralizujący zapach stosowałaś? Nie wiesz, jak się go stosuje? Działa?

Nie pamiętam nazwy to było dawni temu ale psikałam jej pusko i jakoś spokojniej się z adoratorami zrobiło

ładniutkie rózyczki
Ja właśnie odkryłam że mój pies wyrąbał mi w nocy Edenki ,dwie Angele i jedna dużą lawendę cholera nerwa mam jak diabli.
Ale myślę czy to nie te banany co je w korzenie zakopuję różą, przyciągają psa .

Smacznej kawki i udanej słonecznej niedzieli

Ewa777 napisał(a)

Iwonko, ja jeszcze chyba nie byłam na Twoim nowym wątku A Ty pędzisz, że ciężko dogonić Ciężko z tymi psami - współczuję.

Ewa, cieszę się, że już jesteś u mnie
Ten wątek leci wolniej
Na razie mało jest rzeczy, którymi można się zachwycać. Jeszcze jest zimno.
Ale tulipanki zaczęły już
Pierwsze ucięłam do wazonu. A że szkoda mi ciut było, to tylko 3 uciachałam