Cudowne widoczki Iwonko, pozdrawiam, niestety deszczowo

Piękne tulipki. Moje róże prawie wszystkie się przyjeły. Jedynie Chopin coś nie bardzo chce wypuszczać liski. Dobrze, że kupiłam dwie.

Iwonka piękne wiosenne zdjęcia
Uwielbiam tulipany

Iwonka widziałam u Ciebie Ptasie Łapki-biorę je zamiast ID. Mam nadzieję-dobra zamiana.Wiem, że mniejsze-ale niekoniecznie chodzi mi o zasłonięcie całej rabaty carexem- a rabaty są nieduże

ja też mam Ptasie Łapki i mogę je śmiało polecić

Dominika11 napisał(a)

ja też mam Ptasie Łapki i mogę je śmiało polecić

To super-narazie doszperałam się do dobrych opinii.

Iwonka, nadrobiłam u Ciebie trochę, czytam, że będzie kolejna skrzynia Fajnie
Ogród już masz piękny, nie martw się, na wszystko przyjdzie czas. Mnie mój ogród już trochę nauczył cierpliwości Sama się dziwię
Czasem sobie myślę, że nie warto mieć wszystkiego od razu, bo a nuż potem wpadnie do głowy jakaś ciekawa koncepcja
Pozdrówka!

Piękne tulipany! Nie mogę się doczekać kiedy moje wreszcie wystartują.

Koniecznie pokaż zdjęcia z obróbki warzywniaka Przymierzam się do zrobienia takich skrzyń (jak to u mnie jeśli powstaną to już po sezonie ) i wszelkie zdjęcia poglądowe witam z dziką radością

Iwk4 napisał(a)

Blyxa (tak swoją drogą dopisz swoje imię w podpisie, jeśli można )

Mam nadzieję, że to nie jest straszny problem, ze go nie ma Przyzwyczaiłam się występować na forach pod nickami i tak mi jakoś lepiej
Prawdę mówiąc prawdziwego, realnego imienia używam mega rzadko

Czytam, że sąsiadka od narwanego psa stanęła na wysokości zadania, dobre chociaż to.

U mnie też warzywnik nadal na tapecie. Jakiej wysokości będą Twoje skrzynie? Naszły mnie wątpliwości, czy wszystko dobrze zaplanowałam.

Pięknie Ci nigry zakwitły Iwonka, to co piszesz, że one kwitną i równocześnie mają już listki by się potwierdzało, u mnie jest tak samo.
O akcji z psami poczytałam, kto by pomyślał, że takie zmartwienie będziesz miała, dobrze, że chociaż sąsiadka zaproponowała pokrycie strat, wiele lat temu jak pies znajomych urwał się z łańcucha i wpadł do szklarni z pomidorami moich rodziców, niszcząc połowę już owocujących roślin, znajomi przestali się odzywać, taki sposób sobie wymyślili, na rozwiązanie tematu, ludzie są różni