Male owoce ma pigwowiec. Duze to pigwa.
Moja nalewka z pigwowca ubiegloroczna ma kolor bursztynu i na dole ok. 3-4 cm osadu. Zapewniam ze jest wyborna i co raz lepsza i zdrowsza. ☺
rzadko wpadam, nie nadrobię zaległości, ale przejrzałam ostatnie fotki.
Bardzo lubię Twój ogród, jest taki prawdziwy, nie nadęty, ale harmonijny.
Czerwone róże... mam do nich słabość, są takie piękne, fajnie ze je masz.
Moja Droga nie ty jedna gupstwo popełniłaś w życiu...ja swego czasu wyniosłam na śmietnik kilkanaście butelek po starej oranżadzie, bo w środku była galareta z brązowymi mętami sporządzona jeszcze przez moją prababcię... ostatnie trzy butelki gotowe do wyniesienia zauważył jeden z moich gości. Tradycje pędzenia gąsiorków miał. Miał też nosa. Otworzył butelkę, powąchał i poprosił o słomkę...w środku była stara, kilkudziesięcioletnia, zżelowana przepyszna nalewka miętowa.
Wyjaśniło się, dlaczego tak szybko te butelki znikały spod śmietnika (mieszkałam wtedy w trunkującej okolicy).
Od tamtej pory robię nalewki...choć nie piję
Szafir
mam nadzieję, że od soboty temat nie wróci. Czego Wam i sobie ze szczerego serca życzę. A teraz nie myślmy i nie mówmy o tym, bo życie jest PIĘKNE!!!!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Iwonko przypomnisz mi co to za cudowny miskant? Bo mam bardzo mocno ograniczone możliwości techniczne do przeglądania wątku.
Czy on na jesieni się przebarwia?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams