Witaj IwonkoJestem u Ciebie z pierwszą wizytą i jestem zachwycona Twoim ogrodem
Ja swoją przygodę będę zaczynać, bo dom postawiony...., a ogrodu jeszcze brak
No i co? Siedziałaś na tarasie a zdjęć nie porobiłaś? To ja biegiem w klapkach i sukience obleciałam swoje trzy bardziej interesujące miejsca na krzyż, a ty zero poświęcenia się dla koleżanek?
Dziękuję Aniu za miłe słowa. Lubię ten mój mały zieleniec. Bardzo dużo mu uroku dodało O. Nabrał odpowiednich kształtów, roślinki zawitały te, które lubią moje warunki i które lubię ja sama. Trochę czasu to zajęło. I jeszcze zajmie. Kilka pomysłów tłucze się po głowie ale wymaga zebrania funduszy. Życie.
Załóż swój wątek. To mobilizuje do działania i nie denerwuj się, jak na jakieś pytanie dostaniesz 10 różnych wizji. A jak masz ochotę to zapraszam do mnie. Ogród jest otwarty. Od maja do lipca wygląda najlepiej Dystans społeczny da się utrzymać
przecież kilka dni wcześniej wrzucałam, nic się od tego czasu nie zmieniło tylko sterta do niszczenia rośnie. Wczoraj się zmobilizowałam i sprzątnęłam rabaty na tyle. Dziś front może dokończę łącznie ze zrobieniem kształtu nowej rabaty. Tetrisy za tydzień chyba zacznę bo przymrozki pokazuje pogoda przez najbliższe trzy dnie. Niewielkie, do -3 stopni ale zawsze to na minusie. Może graby tylko przesadzę... Zobaczę jak pogoda się ukształtuje dalej w ciągu dnia. Na razie zimno. 3 stopnie tylko.
Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie. Kochana jesteś Myślałam już o założeniu wątku, ale zaraz się z tego wycofuję - jakoś odwagi mi brak.... patrząc na ogrodowiskowe perełki, tak piękne i dopieszczone-i ja miałabym pokazać moją pustynię?... po prostu się wstydzę
U mnie już 5 stopni, jeszcze z godzinę i wychodzę.
Ja nawet jakbym już chciała robić tetrisy to nie mam czasu. Najpierw porządek, potem cięcie róż i dopiero tetrisy.
Megi dobrze mówi wątek nie zakładasz po to by się chwalić a raczej dokumentować. Zobacz moje początki a to był ogród, który miał już kilka lat. Ja bardzo żałowałam, że nie odkryłam forum wcześniej, zanim zaczęliśmy budowę. Wielu pomyłek pewnie bym uniknęła a tak to robota mnie kocha ale z drugiej strony nabrałam trochę doświadczenia. Ja niestety jestem z tych co muszą same się przekonać na własnych błędach. Następny ogród będzie już inny
mi jeszcze sporo prac "głupich" zostało. Malowanie płotu (nie cierpię a muszę zrobić zanim rośliny ruszą), malowanie skrzyń przy ciurkadełku. I to muszę zrobić dosłownie w ciągu tygodnia, maks. dwóch. A bardzo tego nie lubię. U mnie tetrisy do końca maja będą bo owalnej nie ruszę z 500 tulipanami a muszę ją włączyć do nowej rabaty. Ech... Końca nie widać.