A z tymi tulipanami to mnie te pomyłki tak już wkurzają, że chyba z polskich dostawców przeniosę się na holenderskich. Mniej ale może w końcu to, co dokładnie chcę i w takim kolorze, jak na zdjęciu a nie 4 tony ciemniej lub jaśniej, ub coś zupełnie innego. Tulipana na rabacie ot tak sobie nie wymienię jak krzaczka czy bylinę. Tu nigdy nie wiem co wyjdzie.
A właśnie-po ścięciu główek zostawiasz liście właśnie około dwóch tygodni i tak ładnie powtarzają, czy skazujesz się jak ja na cierpienie i patrzenie na zasuszające się liście poki łodygi nie zaczną się swobodnie oddzielać od cebul? (Chyba, że ten proces schnięcia to te 2 tygodnie zajmuje, już nie pamiętam).
Mnie ogromnie się podobało sporo odmian, które miała u siebie Anulajda, dopiero takich peoniowych sadziła
Kasia, ja ścinam je do zera jak zmienią kolor na taki lekko wypłowiały i same liście tracą wyraźnie jędrność. Nie czekam do całkowitego zaschnięcia. Za dużo roślin mam na rabatach, one dostępu do słońca potrzebują. Mniej więcej to tak 2 tygodnie trwa. Potem całą rabatę podlewam z humusem. Wcześniej wszystko dostaje obornik granulowany a na jesieni wszystkie rabaty, tam gdzie są cebule, dostają nawóz do cebulowych. Ale ja nie sądzę, aby one tak w nieskończoność mogły powtarzać. 2, maks. 3 sezony (tyle mi się udało maksymalnie) choć dziś odkryłam kilka sztuk Elegant Lady sprzed 5 chyba lat
Nie dziwię się, że irytują Cię pomyłki w tulipanach. Szczególnie jeśli w głowie masz koncepcję. U mnie też były pomylone, miały być czarne, a wyrosły pełne czerwone
Tzn ja też wycinam łodygę, bo by mnie te patyki sterczące irytowały. Ścinam maksymalnie od pierwszego liścia od góry, więc trochę więcej niż Ty zostawiam muszę zobaczyć ile czasu liściom zajmuje u mnie takie maksymalne zaschnięte.
Może i ja spróbuję z humusem generalnie narzekać na powierzenie nie mogę-oczywiście nie co sezon są w pełni sił i kwitną powtarzalnie intensywnie, się widzę, że po zeszłym sezonie jest poprawa.
w ubiegłym roku dostałam zamiast Salmon Parrot to właśnie też czerwone. Co prawda papuzie ale czerwone w takiej strażackiej czerwieni. Nie mogłam patrzeć na rabatę. Bordo bym zniosła...
No jestem zawiedziona pomyłkami. Ta koncepcja kolorystyczna na rabacie długo się u mnie klaruje bo to i kolor dobieram, i czas kwitnienia a potem totalny zong. Już nie mówiąc o straconych pieniądzach. Wczoraj wykopałam do oddania tak spokojnie z 200 zł
Muszą cebulki odpowiednią wielkość zbudować, aby zacząć kwitnąć. U mnie jest jednak wilgotno. Glina trzyma wodę. Część gnije po prostu. Czasami wykopuję takie resztki rozlatujące się w ręku. Z tego względu powinnam je wykopywać ale... Nie chce mi się
Humus nie zaszkodzi, prosta aplikacja, dolewasz do konewki. Mniej zachodu niż z opryskami naturalnymi a efekt podobny. Zdrowsze rośliny to bardziej odporne rośliny na różne choroby.
Masz już mszycę? U mnie stada są. Biedronki nie wyrabiają. I ogólnie mało ich. Zbieram ręcznie ale wczoraj odkryłam mszyce na ciemierniku i miseczniki na cisie. Ech, zaczyna się. Bukszpany co kilka dni sprawdzam. Na razie spokój ale młode listki są więc i ćma zaraz będzie...
Wpadłam na genialny w swojej prostocie sposób na zapamiętanie co i gdzie mam dosadzić. Nagrałam filmik przeszłam się po wszystkich rabatach, nagrałam co i gdzie jest i mam notatki zawsze pod ręką. Tak to szukałam po zdjęciach co i gdzie dokładnie jest, a tak wszystko w jednym. Że też dopiero teraz na ten pomysł wpadłam...