Marta, no co mam powiedzieć...

eM ma swoje wady i zalety. Muszę znaleźć coś co go przekona do ruszenia czterech liter z kanapy. A ze mnie negocjator jak z koziej dupy... Także tak. Trochę to wszystko trwa.
Wędzarnia już długo za mną chodzi. Lubię ryby wędzone a w okolicy ciężko coś kupić innego niż makrela. A za mną pstrąg chodzi... Tylko wiesz, dla jednej zachcianki nie będę wędzarni kupować. Ale jak już chcę tył przebudować to po prostu zostawię na nią miejsce. Może kiedyś... Marzenia są po to by je realizować
Donice - u mnie sprawdziło się drewno. Mam takie bardzo porządne sztuki z podwójnej warstwy drewna. Kocham je i prawie co roku dokupuję jakieś. Teraz te balkonowe też będą drewniane z tej samej serii. Najgorzej wypadają plastiki. Szybko tracą urok. Dobre na jednoroczne rośliny ale nie na drzewa. Ceramiczne donice lubię też bardzo. Tylko te dobre są drogie. Oprócz szamotowych. Tu jedna chyba była kiepsko wypalona i zaczyna się kruszyć. Oprócz tego widzę, że tui było lepiej w drewnianej

w szamocie normalnie marnieje. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z nagrzewaniem i ochładzaniem donicy i trzymaniem wody.