No coś za coś. U mnie jak eM marudzi o ogrodzie delikatnie przypominam o jego hobby, które po całym domu już się przewraca, w garażu i domku.
Dla ciebie Ania moje borówki kwitnące. Pszczółki i i inne bąki się uwijają zapylając wiec owocu raczej sporo będzie. I tak co roku mam co skubać.
No chyba żartujesz sobie! To są borówki kwitnące!? Krew mnie zaraz zaleje- u mnie po trzy kwiatki na dwóch, na trzeciej ani jednego! Czym Ty je pasiesz?????
Przepiękny ten dereń. rozumiem twoje podniecenie
mój też lepiej jak nie słyszy że zaś coś do ogrodu kupiłam. ostatnio przywlokłam znów trzy ala kule bukszpanowe i jadąc z mama w aucie uzgadniałyśmy werję cenową. stanęło na tym że powiemy mu tle ze cenę podzieliłysmy przez pół.
Pisałam Ani ze 2 strony wcześniej - raz w roku na wiosnę nawóz do borówek dostają. Muszą mieć wg mnie dużo słońca i wody. Nie wolno je przesuszyć bo wtedy owocu nie ma. Borówki i rodki to jedyne rośliny które zawsze podlewam i dużo dłużej. I kilka krzaków powinno być co dla łasucha takiego jak ja tylko zaleta bo mam od czerwca do sierpnia owoce. Tu tak kwitną na starszych gałązkach u innej odmiany. Jak pasiaste zapylą 90% z kwiatów będzie owocami. Wsadzone w kupną ziemię dla borówek.