Ścieżka na razie zostawiona bo pogoda zbyt doskwiera przy pracach fizycznych. Po raz pierwszy widzę hortensje w cieniu z gorąca zwiędnięte i rododendrony ze skulonymi, odwodnionymi listkami. Rośliny cierpią katusze. Praca w taką pogodę to udar gotowy.
Trochę więc inne obrazki zostawiam. To co nie zwiędło.
Lilie z dedykacją dla Moni - twoje piękne. W tym roku zaszalały. Jeszcze raz buziaki za wysyłkę cebulek.