ale na tym nie koniec - musiałam tylko dzieci odtransportować do szkoły i dojechać do biura.


liliowce przesadziłam koło gruszy, żeby zrobić miejsce dla pisardii, która zamieszkała z przodu domu


myslę, że ten zakątek będzie tak lepiej wyglądał - trzmielinę i ten dziwny krzewik przed tują zacznę formować w formy kuliste.


ta hortensja też przywędrowała z części przed domem, bo teraz rośnie tam powojnik Jana Pawła II


niestety chyba w tym roku już nie zakwitnie


obok gruszy jeszcze jedna ostróżka - tym razem kupiłam już rozkwitniętą, żeby znów nie była niebieska

i jeszcze kolejne szałwie


na ścianę z zachodniej strony będą pięły się glicynie biała i niebieska


przy piwoniach zagościły goździki, przesadzone z miejsca pod glicynie i jeżyna bezkolcowa - puszczę ją wzdłuż płotu


i druga bliżej ogniska - okoliczne dzieciaki już się cieszą


i na koniec jeszcze milin

mam nadzieję, że żadnej roślinki nie opuściłam - poszalałam jak nigdy

a tu jeszcze zdjęcia z błogiej niedzieli


komplecik Andrzej pomalował w sobotę, więc trzeba było oblać nowe zakupy

E no to dzieje się u Ciebie Elu. A ciasto - mniam mniam .

Wczoraj działo się kilka godzin

A jednak zapomniałam o jednej roślince


jeszcze jeden powojnik przy drugiej róży pnącej, może się nie obrazi i będzie ładnie kwitł tego lata

Ooo, moje ulubione wino! Wiecie, co dobre!
Fajny teren, bez sąsiadów, dobrze widzę?

Mieszkamy w szeregówce, więc sąsiadów mamy całkiem blisko , ale tylko z jednej strony. Reszta jak widać pola i las od północnej strony . Dla mnie wymarzone miejsce

Elu,do nowych zakupów każdy pretekst jest dobry , podobnie jest ze mną.

Błoga niedziela należała się po ciężkim tygodniu

Cudowne zakupy, tylko poradzę lepszą podporę pod milin, bo ten płot chyba mu nie wystarczy jak się rozrośnie ..
Glicynie też z czasem przyniosą radość jak zaczną kwitnąć,tylko pamiętaj .tnij i kontroluj wzrost, żeby nie narobiły Ci szkody -ich pędy niekontrolowane wciskają się wszędzie i mają ogromna siłę (sama doswiadczyłam ich niszczycielskiej siły jak pozwoliłam im rosnąc bez kontroli -zniszczyły daszek tarasu)

Na rosliny trzeba mieć baczenie jak na dzieci, bo nigdy nie wiadomo czym nas zaskoczą

Bardzo fajne zakupy. Ja w sumie wczoraj tylko do hortensji dokupiłem ostróżki - białe