Kurcze - nieźle .
Ja jak na razie byłam tyle co u siebie za płotem. Troszeczkę przyniosłam, ale muszę się wybrać jeszcze w następnym tygodniu, a może jescze dzisiaj wyskoczę na chwilę do lasu.
Muszę się do Ciebie wybrać i jeszcze przed zimą oglądnąć wreszcie Twój ogródek.
Czy to jeżyna dzika z lasu???
Jak tak, to walcz z nią.. bo potem sie nie pozbędziesz tego w żadne sposób z ogrodu.... ja już od 2 lat próbuję się jej pozbyć.. i nawet randap nie pomaga. a pnie się do góry na kilka metrów.....
Piękne widoczki ze spaceru
Elu, przecudowne zdjęcia róż pokazałaś - teraz dobry czas na sadzenie, żeby w przyszłym roku nas zachwycały.
Rzadko ostatnio jestem na Ogrodowisku ale jak juz Ty z rana mnie odwiedziłaś to i ja wpadam tak na jednej nodze się przywitać Miłego dnia Elu
Hej Elu ,nawiedziłam dziś szkółkę Batko sporo było ludzi ,no i stałam się właścicielką 7 róż i czereśni kolumnowej.Dość fajna ta szkółka trochę za mało bylin które kocham najbardziej.Po róże jeszcze pojadę .pozdrawia z za Wisły.
Też się cieszyłam z jeżyny....zbierałam owoce, żabki zielone ją uwielbiają.... tylko moja cholera z kolcami.... i co roku testujemy kilka strategii jak się tego pozbyć.... to najgorszy koszmar w moim ogrodzie... krety wygonione, perz w zasadzie też.... nornice też, ale jeżyna ma silną wolę przetrwania.... M poleciał w sobotę z nią walczyć... poddał się.... z stwierdził podetnie wszystko przy ziemi, a wiosną z pędzelkiem i mieszanina środków na wypalanie w stężeniu 10x większym ganiamy co tydzień... Polazło cholerstwo pomimo wycinania na wysokość jodeł... oplotło wokół po 10 razy..... wiec sorki za uwagi, ale ja mam z nią problem..... grrrrr