Asiu, piękne zdjęcia z Powsina. Chyba się zmotywuję żeby tam zajrzeć, bo wstyd że tak blisko a ja już ze trzy lata nie byłam.
Bardzo żałuję, że nie dotarłam do Przypek. Taka okazja mi przeszła koło nosa, żeby poznać Ciebie i pozostałe turystki ogrodowe

Tym bardziej żal, jak czytam, że świetnie się bawiłyście. No i nawet pogodę odpowiednią zamówiłyście, to się nazywa siła perswazji