Piękne klimaty u Ciebie.. tak się zaśmiałam, jak przeczytałam, że przedogródek.. bo przypomniałam sobie, że u mnie na planach bloku mój ogródek nazwano przedogródkiem.. więc na dobrą sprawę to nawet ogródka nie mam

waldek727 napisał(a)

Gosieńko. Ja nie znam czegoś takiego jak obraza. Chciałem tylko pokazać jak działa marketing. Interesy producentów, handlowców i telewizji często są sprzeczne z naszymi oczekiwaniami i dlatego nie dawajmy nabijać się w butelkę.

No to Waldku co mam teraz zrobić skoro zgrzeszyłam tym jesiennym nawozem?
Poczekać i w połowie września sypnąć jedynie sól potasową ?

Kasia_CS napisał(a)

Piękne klimaty u Ciebie.. tak się zaśmiałam, jak przeczytałam, że przedogródek.. bo przypomniałam sobie, że u mnie na planach bloku mój ogródek nazwano przedogródkiem.. więc na dobrą sprawę to nawet ogródka nie mam

Dobre Za to Twój przedogródek będzie najładniejszym ogródkiem na osiedlu

malgol napisał(a)

No to Waldku co mam teraz zrobić skoro zgrzeszyłam tym jesiennym nawozem?
Poczekać i w połowie września sypnąć jedynie sól potasową ?

Oj Gosiu. Te Twoje grzeszki nie dają mi teraz spać po nocach. Wprowadzenie tego florovitu o tej porze było całkowicie zbędne. Jesienne zasilanie trawników jest najważniejsze ze wszystkich nawożeń w całym sezonie. Pierwsza rzecz to przygotowuje trawę do zimowego spoczynku a druga, to daje możliwość skumulowania niezbędnych pierwiastków do startu wiosennego. Na przedwiośniu to składniki pokarmowe powinny czekać na trawę a nie odwrotnie. Jednak samo rozsianie nawozu na trawniku niewiele daje, ponieważ potas a w szczególności fosfor nie przemieszczają się wgłąb gleby tak swobodnie jak azot. Na początku września pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić jest wertykulacja. Pozbycie się ,,filcu" który niepotrzebnie by zalegał na glebie w okresie zimy. Następną czynnością jest aeracja która natlenia korzenie i umożliwia granulkom nawozowym przedostać się w ich obręb. Po aeracji i jesiennym nawożeniu (ok 15 września) należałoby pokryć całą murawę trawnika jednocentymetrową warstwą kompostu. w zależności od pogody ostatnie dwa koszenia trawnika należy przeprowadzić z funkcją mulczowania gleby.
Gosiu. Jedyne rozsądne nawożenie jakie mi przychodzi w tej chwili do głowy to zastosowanie jesiennego Bioponu FOSFOR 12%, POTAS 22%, WAPŃ 5%, MAGNEZ 4%, SIARKA 8%. Potrzebny azot wprowadziłaś z florovitem, a z soli potasowej w tym przypadku powinnaś zrezygnować.

Waldku, no, dobra, to napisz do czego ta sól się nadaje.
Jakoś z Mazanem unikacie odpowiedzi czym różni się sól potasowa od potasu.
Tłumacz po babsku, proszę, bo tu wiele kobiet podczytuje

Toszko. Ja podobnie jak Ty jeżeli mogę pomóc w temacie, to o tym piszę. Jeżeli czegoś nie wiem, to nie odzywam się wcale. Jeśli chodzi o czystą chemię, to raczej pomocny byłby tutaj Mazan, bo ja wolę się wypowiadać w kwestiach procesów biochemicznych jakie zachodzą w roślinach i w glebie.
Czysty potas występuje w postaci bardzo miękkiego metalu. Pierwiastek ten tworzy również ze sobą różne związki. Najczęściej są to tlenki i cała gama soli. Jednym ze związków potasu występującym naturalnie w przyrodzie w postaci skały osadowej jest sól potasowa, czyli chlorek potasu (KCl). Sól potasową przede wszystkim stosuje się przedsiewnie wiosną i w mniejszych ilościach (0,5-1 kg/ar) pogłównie jesienią. Potas aktywny zwiększa w roślinach zawartość skrobi, białka i cukru. I właśnie o ten cukier nam przede wszystkim chodzi. Węglowodany zagęszczają soki komórkowe przez co rośliny są dużo bardziej odporne na działanie niskich temperatur.

Waldku
Widzisz, z chemii zawsze byłam noga (a z fizyki prymus, tak dla równowagi), a wykłady o nawozach przespałam...
Nie używam w ogrodzie i dlatego dopytuję, bo Gosi sól mnie zaintrygowała. I po przewertowaniu for dla rolników i sadowników na koniec wiedziałam, że nie tylko ja mam z tą solą problem. I właśnie te chlorki mnie zaniepokoiły....

Tiaaa, łatwo powiedzieć, że "jak czegoś nie wiem to się nie odzywam"...ostatnio z kolcowoju musiałam się podedukować A na koniec i tak Mazan ratował sytuację

Toszka

Tu nie ma co medytować. Nawóz chlorkowy dlatego jest stosowany jesienią, że wykorzystuje się samą właściwość natury: zwiększanie wilgotności gleby co zwiększa możliwość wypłukania chloru do głębszych warstw, ograniczenie intensywności pobierania azotu, forma siarczanowa jest wiązana w całości przez kompleks glebowy zmieniając odczyn. Dlatego mamy rośliny potrzebujące nawożenia chlorkami /np seler/ oraz siarczanami /kapustne/.



Pozdrawiam

Dzięki Waldku za rady. Zastosuje się grzecznie a w następnym sezonie zrobię wszystko jak nalezy co prawda te procenty poszczególnych pirwistkow nadal powodują zawrót mojej głowy, ale coz...chemia to moja pięta achillesowa

Toszko, dzięki za wsparcie bo faktycznie czasem jak czytam Waldka albo Mazana to wstyd się przyznać, ale nie wiem jak ta wiedze zamienić na konkretne czynności ogrodowe.

Tak sobie przemyślałem I chcąc poukładać to co radzisz Waldku podsumowuje. Popraw jeśli zle
Od wiosny powinnam zastosowac aż do jesieni nawóz Yara complex lub Yara Vila Procomplex a we wrześniu sól potasowa. Tak?
A jeśli nie sól potasowa( bo wiem, że jednak nie wszyscy ja stosują, stąd tak trudno o informacje) to co we wrześniu ?