Uff, kompostownik przerzucony, zmieszany z obornikiem...już wygląda pięknie( kompost znaczy) a co dopiero jak się przerobi
Mogę spokojnie na urlop jechać

Dużo słoneczka.
Daj znać jak wrócisz.

waldek727 napisał(a)

Dużo słoneczka.
Daj znać jak wrócisz.

Dzięki Waldku
Nie omieszkam

Gocha to miłego odpoczynku!

Dzięki Mrokaśka
Mam nadzieję, że syn ogrodu nie zaniedba...

Pamiętam o umowie po urlopie. Baw się dobrze.
Nawozowe dysputy przeczytałam, muszę jeszcze raz na spokojnie. Temat nie jest, że tak powiem "łatwo przyswajalny".

Zana napisał(a)

Pamiętam o umowie po urlopie. Baw się dobrze.
Nawozowe dysputy przeczytałam, muszę jeszcze raz na spokojnie. Temat nie jest, że tak powiem "łatwo przyswajalny".

Dla mnie też ,dlatego potrzebny mi reset i dotlenienie mózgu
Po urlopie stawiam się gotowa do sadzenia tawułek

Niestety nie mam podlewania automatycznego, podlewam za pomocą mojego M więc rano się nie da, bo praca. Na moim piaszczystym podłożu woda nie stoi, pewnie dlatego takie podlewanie się sprawdza. Żadnych chorób grzybowych. Choć nie polecam tego na glinie, bo faktycznie stojąca woda może zaszkodzić. Wiadomo, każdy musi się dostosować do swoich warunków i możliwości.

Miłego urlopowania

Zostałam skierowana do Ciebie i o trawniku czytam i w sumie to wiem tyle co kot napłakał pora spać, rano pomyślę coś więcej

Twój ogród obejrzę jutro

No więc melduje się u siebie po urlopie
Zaczęłam od areacji trawnika... wygląda tak biednie, że jak zwykle się zastanawiam czy dobrze zrobiłam tak go mecząc. Na dodatek po wczorajszej wichurze miałam dzisiaj 2 cm warstwę igliwia na trawniku...po zgrabieniu wyszło 6 taczek igieł! Dacie wiare??
Za to hortki ładnie się wybarwily I jesienne fotki jutro wstawie

Waldku, nawiozlam trawnik zgodnie z Twoja instrukcja Bioponem jesiennymbez azotu