Gosia, no nie mogę z tym Twoim Jordanem, on zdecydowanie bardziej żywotny od mojego marudera. W ubiegłym roku to chyba w ogóle nie przyrósł, mam nadzieję, że teraz trochę chociaż ruszy.
Piękny Twój

Ale śliczne widoczki, cegła drzewa, azalie, alejka obsadzona trzmieliną, pięknie

Klony przycina się w lutym (a kiedy potem to nie wiem), ale jeżeli te końcówki są suche (w sensie martwe) to bym przycięła.

Mrokasiu, Gosia dostała jedną taką samą tawułkę jak Ty, tylko pokrojoną.
Nieźle jej już wystartowały, u mnie ledwo z ziemi wylazły.

Ha, wczoraj ją właśnie oglądałam i doszłam do wniosku, że da się ją pokroić .