makadamia napisał(a)

imponujące ale chyba jednak podziękuję.

co się stało z ruderką? żeby się nie okazało, że pustką niedługo się będzieszcieszyła...

Tak myślałam, że nie skorzystasz

Rudera po prostu została zrównana z ziemią i wywieziona na jakieś gruzowisko zapewne. Podzielam obawy co do pustki, ale na razie losy terenu za płotem są nieznane.

Roślinki milusie na swój sposób , ale niekoniecznie w takich gustuję
Jedno nie ulega wątpliwości - miałaś ciepełko

galgAsia napisał(a)

Roślinki milusie na swój sposób , ale niekoniecznie w takich gustuję
Jedno nie ulega wątpliwości - miałaś ciepełko

Też raczej nie w moim guście. Ale niektóre naprawdę fascynujące. Byliśmy tam dziewięć lat temu, widać progres w przyroście. Normalnie prawie dżungla kaktusowa się zrobiła.

Ciepełko było przecudowne, 20-23 stopnie, pełnia słońca, zero wiatru. Po prosu fantastico. Wygrzałam każdą kosteczkę na słoneczku słuchając szumu fal oceanu. Cuuudownie!. Tym bardziej, że turystów znikoma ilość (w porównaniu do okresu letniego) i naprawdę można było się zrelaksować.

Z zakątków w miasteczku










Dla zobrazowania wielkości - moje kochane pacholę ma już 190 cm

Ale cudnie i niezwykle ciekawie wyglądają opuncje w tej drewnianej balii
Pokazuj bez rudery ale już, ja też oswajam podwórko bez kilku sporych drzew, a jeszcze jedno ma wylecieć i trochę nie mam odwagi, a wiem, że powinno.

Ale fajnie ciepełka zazdraszczam a gdzie się wygrzewałaś?

Zana napisał(a)

Fotek ogrodowych nie ma i jeszcze jakiś czas nie będzie.

Ale roślinne foteczki z innego klimatu mam.

Takie uprawy donicowe

Rośliny nie w moim guście, ale donice za to super

Klimat zupełnie inny. Z jednej strony ciepełko korci. Ja chyba jednak mimo wszystko wole nasze roślinki

A mi się donice razem z zawartością podobają, takie strukturalne.
i zdecydować się nie mogę czy bardziej ciepełka czy prawdziwej zimy mi brakuje