Kaktusiarnia niesamowite ma kolory. Zjawisko wprost.

Cześć Anulka!! Zobaczyłam Cię u Hani i zaraz przyleciałam
Nie żałuj ruderki, nie żałuj, nie ma co żałować brzydoty, za dużo takich ruderek w naszym kraju.
Głosuję za wikliną, przeleciałabym ją tylko jakimś olejem przed zamontowaniem, na dłużej starczy, wiem z autopsji
Buźka!!! Fajnie, że Jesteś!

Kolczasto na fotkach się zrobiło

Mnie bezruderkowo się podoba, jest nadzieja na uporządkowany widok


Myślisz, że siatkę trzeba wymienić? Kasy nie mam więc dwa boki z 40-letnią siatką zostały wzmocnione liką do naciągania siatki. To naprawdę działa. Góra i dół. Na części płotu poszła wiklina parzona i obsadzony płot został śnieguliczką.

Aż zdjęcie poszłam zrobić - dopiero teraz zobaczyłam jak hedera chętnie wspina się po wiklinie, po siatce ani myśli

Gosiek33 napisał(a)

Aż zdjęcie poszłam zrobić - dopiero teraz zobaczyłam jak hedera chętnie wspina się po wiklinie, po siatce ani myśli

Podejrzewam, że to dlatego, że hedera nie ma takich wypustek jak wiciokrzew, którymi może się owinąć dookoła drutu. Wytwarza tylko korzonki przybyszowe, którymi może się wczepić w jakieś bardziej stabilne podłoże, np.: wiklinę

Aniu, a czy sąsiedzi przypadkiem nie myślą o budowie jakiegoś nowego budynku? To miałam na myśli pisząc poprzedni komentarz

Aniu macham noworocznie

Wycieczka super, kaktusy niesamowite. Za płotem się porobiło, ale myślę, że pójdzie ku lepszemu

Siatkę zieloną mam z racji cieniowania cisów i szał wizualny, to raczej nie jest. chyba wiklina lepsza.

A może nie Little Lime ale jakieś Hayes Starburst?

Piękna kaktusiarnia i ciepły urlop.

Ty zobaczyłaś takie widoki jakie ja zapewne za jakiś czas będę z dwóch stron oglądała
Jak sąsiad kiedy wyburzy swój zawalający się domek i wykarczuje krzaczowisko to będę widziała wszystko u niego i u następnego sąsiada, a z drugiej strony jak u sąsiadki wytną kiedyś tuje lub świerki to widok będzie nie lepszy
U Ciebie przynajmniej wszystko na jednym poziomie, a u mnie jakby taka kołyska więc nawet jeśli osłonię siatkę jak teraz matami trzcinowymi to i tak mi zostaną widoki nad tymi matami, których nie ma jak przesłonić, nic posadzić się nie da bo drogę mam przy samiutkiej siatce, a z drugiej strony dom od sąsiada odsunięty tylko na szerokość chodnika. Takie wąskie kiszki te działki u nas

Wiec jakby nie patrzyć sytuację masz lepszą niż ja będę miała
A sąsiad zdradził jakie ma plany z tym kawałkiem związane???
Może coś posadzi...czego Ci życzę z serca. Z autopsji już dziś wiem, ze maty trzcinowe mają dłuższy żywot niż z wikliny

Magara no cóż, trudno mi ocenić Twoje kompleksy bo... nie masz wątku Może czas założyć i okaże się, że kompleksy nie są uzasadnione. Czytasz całość? No to szacun, bo trochę się tych stron uzbierało. Dziękuję za tyle komplementów, ale napiszę jak zawsze, że one są zdecydowanie na wyrost. Zdjęcia a rzeczywistość, to wiesz, trochę dwie bajki. Niewiele osób u mnie było, ale te co były wiedzą o czym piszę. Tak więc pozbądź się kompleksów

Basiulka Herzogin Christiana już zaklepane. Zostaje Schoene Maid i Dieter Mueller, chyba że czegoś jeszcze będę się pozbywać. Raczej na pewno, ale na dzień dzisiejszy nawet mentalnie jakoś trudno mi się z nimi rozstać. Będę pisać na bieżąco.
But 41 w tym wieku to faktycznie trochę sporo, ale nic nie poradzisz. Mam dwie koleżanki z takim rozmiarem i powiem Ci, że w ogóle tego nie widać. Tak więc jak młoda urośnie to będzie dobrze.

Johanka ale Cię wywiało. Dzisiaj pewnie dogorywasz po tych wszystkich lotach. Kuszą mnie takie dalekie kierunki, ale jak pomyślę o tylu godzinach w samolocie i na lotniskach to mi od razu przechodzi. Decydujemy się na krótsze trasy

Aprilek wypluj te słowa, tfu, tfu. Też mi bliższe coś z naturalnego materiału niż plastiki. Normalnie aż zatęskniłam za tujami, których przecież nie lubię

Danusiu to fakt, kaktusowo robi wrażenie, ale jak dla mnie na krótką metę, jako ciekawostka. Jednak taki ogród kaktusowy nie ma takiego uroku jak nasze z nieporównywalnie bardziej urozmaiconą roślinnością. Kaktusy zdecydowanie dla wielbicieli i koneserów

Agatko no klęłam tę ruderę, klęłam jak nie wiem co. A teraz muszę się oswoić z pustkowiem. No bo żeby tam chociaż jakieś drzewa były to co innego. Dzięki za poradę z olejem, nie wpadłabym na to. Pytanie czy eMowi będzie się chciało. Mus jakiś wabik motywacyjny zastosować

Gosiek siatka jest w tragicznym stanie, nawet nie chcę myśleć ile ma lat, ale z pewnością kilkadziesiąt. Oczywiście co roku jest "wymieniana". Hedery puszczać nie będę, bo mam nadzieję, że ten żywopłot jednak kiedyś urośnie.

Asiu ni mam bladego pojęcia co właściciel chce zrobić z tą działką. Ja go w życiu na oczy nie widziałam. Nawet jak rozwalali tę ruderę, to go chyba nie było. Taki trochę tajemniczy gość z niego.

Magda no trzeba myśleć pozytywnie. Nieszczęsna ta moja rabata ruderowa, ba teraz trzeba jej nazwę zmienić. Wycieczka super, niezmiernie polecam taką zmianę klimatu w takiej naszej zimie-niezimie. Akumulatorki z lekka ciepełkiem doładowane. Chociaż dzisiaj wydaje mi się, że to bardzo dawno temu było. Następnym razem czmychniemy może na dwa tygodnie, bo tydzień to było jednak za krótko. Lenistwo po całości, nawet zdjęć mi się jakoś nie chciało robić za bardzo.

Ewo piękna jest ta Hayes Sturburst, ale ona chyba z tych bardzo kładących się, podobnie jak anabelki. Wiem, że to by mnie wkurzało. Czy Ty ją masz? Kojarzę u kogoś na forum.

Sylwia dzięki za pocieszenie, aczkolwiek wiadomo, że nie pociesza mnie Twoja gorsza sytuacja. Miejmy nadzieję, że masz leniwych sąsiadów i nieprędko zabiorą się za rozbiórki, karczowania, wycinki itp.. Dzięki za info o macie trzcinowej, nawet nie wiedziałam, że są takowe.
Zerknęłam szybko na stronę jednego z marketów i są też bambusowe, wygląda całkiem całkiem jak na matę
Tak jak wyżej napisałam nie mam pojęcia jakie sąsiad ma plany co do tej działki.