Tak mi się coś po głowie kołace, że Ci zatargałam kiedyś jedną. Możesz ją dzielić, no i u mnie czasami się wysiewa. Ty chyba dostałaś taką siewkę, akuratnie mi zawadzała.
Mam o tiarelkach bardzo dobre zdanie odkąd niedawno podzieliłam kwitnącą i nie tylko nie zdechła ale wręcz urosła w oczach! Normalnie niczym ta tawułka od Ciebie .
Sylwuś, nie piej, bo on wcale nie jest dopieszczony, w wiecznej budowie i zarazem przebudowie
Chociażby tutaj: strasznie denerwuje mnie łysy płot o tej porze, tam są hortensje, akurat teraz przycięte więc płot łysy. Na rabacie przytarasowej pomarniały róże, padła wiśnia umbra, wszystko do przeróbki, aż mi się nie chce tam patrzeć. Aktualnie trwa bajzel z tworzeniem rabaty pod małym domkiem i przeniesieniem nań Lady.
No i się w niedzielę poryczałam, bo magnolię po dziadku (tę pod którą siedzi Lady) już z korzeni powycinałam, wystarczy tylko silnie pchnąć i będzie po niej.
I jak już jest "po ptakach" to mi przyszło do głowy rozwiązanie, że byłby i wilk syty i owca cała. Za późno. Mam nadzieję, że dziadek tam z góry jakiegoś przekleństwa na mnie nie ześle.
Jordanowa jak widać wcale tak piknie, ślicznie nie wygląda. Drugiej strony działki to nawet nie pokazuję, bo tam to dopiero jest sajgon. Ale pokażę, kiedyś.
Jestem, jestem. Dużo mam pracy w pracy i trochę problemów, więc mam takie "znikające" okresy.
Taaak, też bym se nasadziła, ino na razie nie mam gdzie
Asiu, bardzo się cieszę, że moje skromne poczynania mogą być inspiracją. Zawsze jednak powtarzam, że poprzez zdjęcia kreuję ładniejszą wersję ogrodu aniżeli on w rzeczywistości wygląda. Ale światłocienie są i są super
Eee tam cudnie, patrz post wyżej. Swojego ES chyba będę przesadzać, ale teraz to już chyba do jesieni poczekam. Marnie mi tam rośnie, gdzie teraz jest.
Haniu, montany mają u mnie zwarte kępy. Widać je fotkach postruderowej, kępki bliżej trawnika. Wielką kępę widać na fotce wyżej z rabatą podokienną - kępka w nóżkach patyka magnolii po lewej stronie to właśnie montana.
Zachwycają mnie te gałązki derenia I kwiatki trochę urosły.