A teraz będzie sesja z Novalis do zanudzenia, ale to akurat jedyne spektakularne różane kwitnięcie w moim ogrodzie. I nie pytajcie mnie o kolor, bo można zwariować. W różnym świetle jest różny
Fakt, marnie z tym ryciem Ale jakie efekty!
A Ty wiesz, że ten mój klon wypuszcza takie małe pipki z pnia? Nie wiem co z nim zrobić, bo szpeci i mam go centralnie na widoku, ale skoro żyje to wywalać żal.
Tawułki u mnie też już kwitną, uwielbiam je!
Mój ślubny notorycznie kosi mi frontową hakone Aureolę! Tyle razy mu już zwracałam uwagę i nic, jak grochem o ścianę
Aniu te żołnierzowe tawułki to kojarzysz odmianę może? Potrzebne mi są takie zwarte. Nie za wysokie. Z napakowanymi kwiatami. To nieprzyzwoite, że one u ciebie tak na baczność w równiutkim rządku stoją.