Kasia zobaczę jak Roma będzie się zachowywała w przyszłym roku, ale być może przesadzę ją tak, żeby tych liści nie było za bardzo widać. Szkoda, bo liście ma całkiem ładne w kształcie.
Asia i Kasia no to ja Wam współczuję posiakanego kota w samochodzie, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Samochód na złom chyba

. U nas problem faktycznie można powiedzieć zniknął odkąd kocura wykastrowaliśmy, ale i tak bardzo uważamy, żeby zamykać sypialnię, tak na wszelki wypadek. W końcu nigdy nie wiadomo czy się sierściuchowi jakaś klapka w główce nie uaktywni
Jazzy batogi zostawiam, bardziej myślę co można zadziałać, żeby w przyszłym roku aż tak wysoko te róże nie rosły. Może niżej ściąć po pierwszym kwitnieniu? Ale czy tym się nie przyhamuje drugiego kwitnienia?
Monia no konkretnie, powolutku ale konkretnie

. Żebyś Ty widziała ten mój piach! Po trzech tygodniach deszczu było tak sucho, że sypał mi się przez palce. No masakra jakaś!