Iwonka no na taką koncepcję to nie wpadłam

. Wymyślałam za to co posadzić do tych donic zamiast hortensji no i wymyśliłam lilaki Palibin. Małe (tzn. jak się tnie i wytrzymałe). Ewentualnie hosty. Po moich doświadczeniach z hodowlą hortek w donicach na balkonie mam jednak obawy. Te są duże i nie chciałabym ich zmarnować.
Kocimiętkę chyba eksmituję, zajmuje ogromną przestrzeń na mojej jedynej w pełni słonecznej części ogrodu, chyba wolę mieć tam bardziej bezproblemowe rośliny.
Janie mój klon nie jest cały dzień w słońcu, słońce jest tak do ok. 12-13ej godziny, więc tym bardziej powinien dać radę. Dla klona przygotowałam porządne stanowisko z nową ziemią, kompostem, korą przekompostowaną, obornikiem. To jest spore drzewko a bryła korzeniowa nie była zbyt duża. Może jednak przez te upały nie daje rady.
Ula na końcu języka mam nazwę odmiany tej hakonki, bo znam ją. A nie mogę sobie przypomnieć, ot skleroza
Haniu oj żebyś wiedziała

. Mimo, że się napracowałam, to dla nas taki rodzaj pracy kiedy wyłania się coś nowego z jakiegoś bajzlownika to sama przyjemność

. Przydałoby mi się jeszcze trochę takiego czasu, no ale możliwości urlopowe są mocno ograniczone

. Jarząby nie są w wykopanych dołkach, ja tam cały obszar z nową ziemią urobiłam. Sprawdzałam, ziemia była mokra. Już mi nawet przyszło do głowy, że może za mokro mają, ale tylko ten środkowy tak się mocno pochorował. Co do kocimiętki to skłaniam się do jej eksmisji.