April, ogrod masz przepiekny, nawet jesli upierasz sie, ze nie pocalosci, to detale, ktore pokazala Zana sa naprawde bardzo ladne! Moze czas na watek
A kot to juz w ogole mnie oslabil. Totalny odlot, z ta mina!
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Monika no to dobrze, że się różana zagadka wzrostu wyjaśniła.
Dorka myślę, że z trzcinnikami możesz spróbować. To trawy, które znoszą trudne warunki.
Monia masz rację, ogród piękny, a kocur wymiata. Jest jeszcze jeden taki, a właściwie taka, bo to siostrzyczka. Też piękna, troszkę bledszy rudy, taki biszkoptowy. Mamy taką samą sytuację - też marzyłam o Maine Coon, a mam dwa dachowce.
Aprilku, skromność to piękna cecha, ale Twoja skromność jest mocno przesadzona. Musisz nad tym popracować. Tak, ten piękny ogród to Twój ogród. Co do inspiracji, to raczej ja się mogę u Ciebie zainspirować. I proszę mi tu nie pisać o chaszczach, ani innych tego typu epitetów pod adresem swojego ogrodu nie używać, bo na to absolutnie nie zasługuje!!!. Widać, że wkładasz w ogród mnóstwo serca, pracy, zaangażowania, miłości. Wiem, jak trudna jest to walka na tych naszych piachach, tym bardziej podziwiam efekty!. Te ogromne róże (jaki to musi być widok kiedy one wszystkie kwitną!), piękne cisy, trawy, hortensje, klony palmowe (nie załapały się na fotki), można ochać i achać. Więc nie wypisuj mi tu, że to moja zasługa, bo ja tam nawet pół dołeczka nie wykopałam. Tak więc zrobienie tych zdjęć nie było takim znowu wielkim wyzwaniem, wyobrażam sobie jak pięknie operuje światło spomiędzy drzew o różnych porach dnia i jak można wiele pięknych zdjęć zrobić. Co z pewnością uczynimy