Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z rzeźbą

malgol 09:45, 03 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Oj a ja myślałam ,że tylko mój tak podsycha Pryskałam na grzyba bo Mazan mnie trochę nastraszył ,ze podobnie szara pleść się zaczyna.Ale to chyba po prostu susza...szkoda tylko ,ze moj się nie przebarwia Twój łapie już kolorek
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
inka74 11:45, 03 paź 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15017
Aniu - bardzo, bardzo ci dziękuję!!!
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Zana 21:28, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Uuuuufffff udało mi się mieć wolny wieczór. Za chwilę odpowiem na wszystkie posty, trochę się ich uzbierało. Gospodyni nie ma a wątek żyje, to fajnie. Byłam trochę chora, chłopaki moje też, weekend spędziliśmy raczej na leżąco. To znaczy ja nie wytrzymałam i w niedzielę przy tak pięknej pogodzie wyskoczyłam na działkę. Posadziłam cebulki, całe.... 80 sztuk, no śmiech na sali. Szału nie będzie.
O takie paczuszki:



A poza tym pokręciłam się "wokół własnego ogona", porobiłam trochę zdjęć, opryskałam jarząby miedzianem, przygrabiłam trochę liści, zdjęłam kawałeczek darni i dzionek zleciał.

Ale odrobiłam też ogrodową pracę koncepcyjną. Narysowałam (tak, tak, dobrze czytacie!) wstępny plan mojej ogromnej rabaty pod płotem, na której jest aktualnie przechowalnik i dwa mocno dyskutowane swego czasu serby. Ta rabata będzie tak ogromna, że bez jakiegoś planu ani rusz. Tak więc popełniłam rysunek, co w moim przypadku jest absolutnie ewenementem, zawsze sadzę bez planu. Rysunku nie pokażę, bo tylko ja wiem o co na nim chodzi. Zresztą realizacja będzie trwała pewnie ze dwa lata, a mam nadzieję zacząć w przyszłym roku od tego miejsca przy bramie (pęcherznica wylatuje). Na razie jest tu skład worków ze wszelkimi dobrami (niewiele już zostało, większość już "wbudowana". Jeszcze sporo trawy jest do zdjęcia, chciałabym to przed zimą zrobić i przekopać z dodatkami. No i niestety mam tu taki zonk, że po prawej stronie worków w środku rabaty jest takie betonowe "coś" i to musi tam zostać.



____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 21:32, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Kasia_CS napisał(a)


Nie było od czego uciekać, tylko o kolejne róże pytałam: a co to, a ta to jaka itd itp

Ale że taki hardcore bezdoniczkowy rośliny przeżywają, to jestem w szoku - tzn żurawkę rozumiem, bo to termianatory są ale tyle innych, to jestem zaskoczona



Z Tobą Anulka, przynajmniej tak zapamiętałam Mam nadzieję, że nie pokręciłam hihi


No to Kasiu nasyciłaś oczęta różami u Łucji.
Niestety, niektóre roślinki nie maja u mnie łatwego życia.
A co do ustalania pokrewnych z Łucją branż, to rozumiem żeście mnie po prostu obgadywały.

Moja Pashminka dla Ciebie:





____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 21:37, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
mrokasia napisał(a)


Moje dwie wykopane hortki i bukszpan siedzą w doniczkach ale kompletnie, że się tak wyrażę, luzem bo doniczki sporo większe niż bryły. Żyją póki co a siedzą tak już ładnych kilka tygodni...


A wsadziłaś je w końcu? No szkoda, żeby się zmarnowały. U mnie tak wegetują byliny, a to zawsze mniejsza strata jak padnie.

Przesadzane wiosną rodgersje nabrały niezłego wigoru, rosną niemalże w oczach razem z tegoroczną hakone Greenhills. To taka malutka rabatka pod klonem Trompenburg, ale bardzo ją lubię. Muszę mieć więcej rodgersji, mają cudowne te liściory.




____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 21:49, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
inka74 napisał(a)
Tak. Potwierdzam. U Ani tak rośliny wykopane sobie leżą i żyją!!!. Zaleta działki leśnej z pięknym światłocieniem, brakiem palącego słońca i osłonięciem przed mrozami bo drzewa jednak sporo osłony dają. A może to Ania ot po prostu dobrą rękę do roślin ma i wiedzą, że je w końcu w dobre miejsce wkopie i posłusznie czekają na wizję rabaty

Aniu kochanie ten twój jasny klonik to jak się nazywa i gdzie go kupiłaś? Coś na S chyba było...Shirasawy Aureum?

A na marginesie przypomniałam sobie twojego drugiego klona i jego podsuszone listki jak to przeczytałam:

Po trzecie, roślina lubi wilgoć i w podłożu, i w powietrzu. Gleba powinno być żyzna, stale wilgotna o odczynie lekko kwaśnym, koniecznie przepuszczalna - absolutnie nie toleruje stagnującej wody, która powoduje gnicie korzeni i śmierć rośliny.

Źle znosi suszę - trzeba ją wtedy podlewać: regularnie, ale w niewielkich ilościach, tak by w obrębie korzeni nie gromadziła się woda.

Dobra wiadomość jest taka, że klony nie są żarłoczne - po odpowiednim zaprawieniu dołka przy sadzeniu przez pierwsze 2-3 lata można darować sobie nawożenie. Później nawozimy oszczędnie, zwracając uwagę na dostarczanie zwłaszcza potasu, klony są bowiem wrażliwe na jego brak, co daje objawy podobne do braku wody (pojawiają się "przesuszone" plamy na liściach).


Iwonko, nazwę już po drodze ustaliłyśmy. Jak już widziałaś Jordan też ma podsuszone listki, nawet klon Esk Sunset też ucierpiał w od suszy. To lato było wybitnie ciężki dla roślin. Na stagnującą wodę to moje klony nie mają najmniejszych szans, piach który jest pod spodem wszystko "zaciąga". Z tym potasem mnie zaintrygowałaś, ale stawiam że zasychanie liści w tym roku to jednak efekt gorąca i suszy, nie braku potasu. Muszę sobie jednak tę informację o potasie zapamiętać.

Na razie chyba większy ból głowy mam z jarząbami, szczególnie jednym, tym środkowym na zdjęciu. Niedługo po zakupie i posadzeniu zaczął gubić liście, myślałam że to efekt upałów, ale coś mi jednak nie pasowało. Pozostałym dwóm nic się nie działo, a ten środkowy prawie całkiem ołysiał, tylko czubek ma zielony. Będąc w sierpniu w Pęchcinie chciałam zareklamować tego jarząba, pokazałam zdjęcia no i padła diagnoza: bakteria, opryskać miedzianem, ale nie w taki upał. No właśnie, upały, potem urlopy, dalej upały itd. Dopiero teraz go opryskałam, powtórzę jeszcze za dwa tygodnie. W tzw. międzyczasie poczytałam trochę o chorobach jarząbów i dowiedziałam się o zarazie ogniowej. No cóż, może coś z niego będzie. Zobaczę czy wiosną coś powypuszcza, chociaż niektóre pędy wyglądają na padnięte.


____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
tulucy 21:52, 03 paź 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Idę stąd... Szlag trafił moje samozadowolenie z posadzenia wszystkich doniczek... Rodgersja mi została, zapomniałam o niej... No to już sobie przypomniałam... I tak jej nie wsadzę bo mnie dopadło przeziębienie
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Zana 22:08, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Brzozowadziewczyna napisał(a)
Aniu, jeszcze u Ciebie podziękuję Ci za te naparstnice. Baardzo miło, że pamiętałaś! Liczę, że uda mi się znaleźć dziś lub jutro dla nich miejsce. Czytam, że w cienistym dadzą radę, bo swoje miałam na słońcu i nie mam doświadczenia. Jeszcze raz dzięki!
Kurde, obawiam się też o tego karczownika u mnie. Bo tunele mam takie, że całą wodę z basenu w jeden wlaliśmy... Może to ten sam dziad, co u Ciebie niszczy i u mnie rośliny.


Kochana, nie ma sprawy. Te naparstniczki są naprawdę wdzięczne.
Kurcze, całą wodę z basenu w jeden tunel?. Niewiarygodne! U mnie teraz było trochę mniej poryte, ale było. Porozmawiałam sobie z sąsiadem, oni mają ślicznego bladorudego kota, czasami mnie odwiedza (kot, nie sąsiad). Podobno bardzo łowny ten kocurek, mam nadzieję że przyczai się na tego gada ryjącego moje rabaty, szczególnie że już kilka razy widziałam, jak penetrował teren pod ruderą za siatką.

Ta to się odradza jak feniks z popiołów:


____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 22:11, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Poppy napisał(a)
Przpraszam, ze tak znowu bez zawpowiedzi, ale co wiecej glow to nie jedna. Pytalam tez Iwonke/Inke, i zobaczymy, co wyjdzie.
Mam problem z Eisvogel, bo nei wiem, czy on ci, czy nie on, wyglada mi bardziej na shone maid, ale moze jednak on.
Wpadlabys do mnie?

Za informacje o Ventillo dziekuje, dopytam w szkolce, czy jest szansa na wiosenny w takim razie, jakos zimowa oferta F wydaje mi sie ograniczona w tym roku, ale moze sie myle?


Byłam
Moja Ventilo jeszcze zbiera się do kwitnienia, biorąc pod uwagę nadchodzącą letnią aurę, to chyba zdąży.



A kwitnie skromniutko Old Port:


____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 22:17, 03 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
malgol napisał(a)
Anula ,wpadłam nadrobic po urlopie watek,ale chyba w całości sie nie daFotki obejrzałam i cudownie wszystko wygląda,ale nie dostrzegłam Jordana...mój cały czas zielony Chyba ma za ciemno jednak i jesiennych barw nie dane będzie mi doczekać

Tawułki dziś będę sadzićPiękne są! Jeszcze raz dziękuję


Jordana już obejrzałaś, tawułki niech zdrowo rosną.

Sporobolusy




____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies