Mrokasia palisadka a i owszem była

. Ale taka tylko symboliczna, podpierała przywrotnika, bo się na trawie pokładał jak kwitł, a potem nikt (czytaj: JA) nie chował

. Aktualnie palisadka leży na składzie tzw. "przydasiów"

Widzę, że u Ciebie proces
zmiękczania eMa długotrwały, ale skuteczny
Ewa jak coś wiem, to staram się doradzić, aczkolwiek wiedza moja jeszcze uboga w porównaniu do co poniektórych forumek, w tym Ciebie

. Sama jeszcze się uczę. Działka owszem zmienia się, chciałabym żeby to szybciej "szło", ale jest jak jest... Co roku przeceniam swoje możliwości czasowe, planów narobię, że ho, ho a potem jak połowę zrealizuję to i tak jest dobrze. Chyba jestem zbyt optymistyczną optymistką
Helen no to zdjęcie nieco już nieaktualne. Co gorsze mam wrażenie, że teraz to zielone tło jakby się przerzedziło. Muszę sobie cyknąć w sezonie fotkę z tego samego miejsca i porównać.
Joluś to dla Ciebie też gratulacje

. Ja nie mówię, że nie ma progresu, jego tempo mnie nie zadowala

. A co do godzin i lat, to fakt, też już nie chcę liczyć, ale to bardziej odnośnie mojego wieku

.