Bodziszki może więcej słońca potrzebują? Niby mam tę zwykłą montanę ale nie jestem pewna czy ona tak u mnie wygląda, ażmuszę jutro sprawdzić. Moje jarzmianki przeżywają mszycową plagę.
Zaległości to ja mam jak stąd do Krakowa.. albo przysypiam, albo nie mam kiedy usiąść, a w telefonie pisanie to porażka - choć zdarza mi się.
Twoje sporobolusy to marzenie - moje wstyd pokazywać - od tamtej fotki nic się nie zmieniło - 3 źdźbła na krzyż! Może powinnam je przenieść w mniej nasłonecznione miejsce...
Aniu, wyczytałam ostatnio, że bodziszki dzielą sie na dwa rodzaje: te co rosną niską, zwartą kępą (np.: rozanne), dobre są na obwódki; i drugie, wysokie i takie... rzadkie, nadają się do sadzenia w środku rabaty, bo lubią właśnie opierać się o inne rośliny, malowniczo przeplatać itd. U mnie tak właśnie rośnie orion. i szukam właśnie dla niego towarzystwa, o które mógłby się oprzeć
ten johnson blue chyba bardzo podobny do oriona
Jeśli miałabym sądzić po swoich, to towarzystwo mu trzeba zorganizować na tej działce. Moi z kolegami w ciemnym pokoju będą się świetnie bawić, a sami, to na największej atrakcji będą się nudzić
Chociaż, Twój jest starszy, to może i z podchodów i budowania bazy już wyrósł.
Anula, daj znać kiedy będziecie jechać do Kwartecika, bo mnie zaprosiła na bodziszka. Jakby się udało, to bym się do Was dołączyła, choć w najbliższych dniach jakieś pikniki szkolne są zaplanowane, pierdolety...
Muszę zaprzeczyć Rozanne nie zawsze kwitnie niską i zwartą kępą. Raczej woli się wspinać na coś wyższego. U mnie na hibiskusa. Jedynie w czasie upałów, gdy ma mało wody, pozostaje niska i zwarta. Jej wielkość z pewnością uzależniona jest od gleby w jakiej rośnie
O, to ciekawe co mówisz. Kupiłam w ubiegłym sezonie mikruski i nie pokazały co potrafią.Teraz czekam na pierwsze kwiaty i ciekawa jestem jaka formę kępa przybierze...