Pytanie głupie mam - ile jest odmian carex montana?? Kupiłam kiedyś przez net sadzonki. Jak były małe wyglądały identycznie. Ba nawet duże, 2-letnie wyglądały identycznie do czasu kwitnienia. Okazało się, że wszystkie poza jedną sadzonką mają czarne "kwiaty" a ta jedna kwitnie na zielono. Wyglądowo - identiko, w dotyku identyczne a kwitnienie zupełnie inne. I teraz nie wiem o co chodzi. Miałaś już może tak?
Twoje rodki mnie urzekają. Ja chyba jednak muszę się moich pozbyć. Nie przepadają za moją gliną.
Każdy z nas ma dołki ogrodowe, przychodzą i odchodzą, trzeba przeganiać dziady, aby nie zostały na dłużej. Jak rodzina nie chce pomóc jest kiepsko. Ale wiesz, że faceci niekoniecznie uwielbiają prace ogrodowe. A nastolatki to już w ogóle. Pomyśl sobie coby było, gdybyś miała w domu ogrodnika z prawdziwego zdarzenia, takiego zapaleńca. Jak wtedy szło by się dogadać? On swoje a ty swoje

ciekawe jak wtedy kompromis się wypracowuje.
Ja tak doła mam jak się narobię, narobię a efekt mizerny lub trzeba długo czekać, lub pomocy od eM nie ma. A potem patrzę na te moje kwitnące kwiatuchy (bo przecież kwitną od czasu do czasu) i znów zabieram się do pracy. Co się napsioczę przy tym to moje. Trzymam kciuki za powrót nastroju.