Tak to Lilak meyera palibin, jest już u mnie kilka lat i nie pozwalam mu się specjalnie rozrastać, obecnie ma jakiś metr wysokości może trochę większy. Ma tendencje do strasznego "kudłacenia" się tak, że po kwitnieniu tnę go jak bukszpan na prawie kuleczkę
Nadrabiam zaległości jeżóweczki już kwitną - u mnie nieśmiało się też pokazują
Soczyście zielono u Ciebie u mnie trawnik już woła o deszcz ale ta misa szklana duża z bratkami mi się podoba juz bym ją przygarnęła i zrobiła w niej np przenośne oczko wodne
Ale cięłaś go od małego czy dopiero jak zaczął być oczekiwanej wielkości? Pytam bo mam młode krzaczki i nie wiem - ciąć zawczasu czy poczekać aż trochę urosną?
Nie był cięty od małości, na początku przez kilka lat robił za kwiatka balkonowego i rósł w donicy, od 3 lat rośnie w ziemi (poszedł jak burza) a przycinam go drugi sezon.
Nie jestem jego fanką trzymam go z sentymentu, fakt pachnie ładnie ale kwitnieniem nie zachwyca mnie. Może dlatego że cięty ? ale taki rozcapierzony wygląda mało ciekawie.
Mam go zamiar z tamtą wywalić a w zamian posadzić azalię. Ale to na jesień szukam mu na razie innej miejscówki
Aaaa, dzięki .
To moje na razie maluchy są. Mam łącznie 4 krzewy, w różnych miejscach. Zobaczę, może będę je różnie prowadzić . Na razie są rozcapierzone, ale ponieważ nie były wcale cięte to wyglądają wg mnie fajnie .
Nie pamiętam jak się nazywa ta jeżówka ale faktycznie wczesna jest, inne jeszcze w pakach siedzą.
Trawnik u mnie to masakra w rym roku, suchy posikany przez piesy, teraz się trochę zazielenił po deszczu a tak to bardziej żółty niż zielony.
Jakoś mnie takie małe oczka nie kręcą jak już to duże porządne oczko a na takie brak pomysłu gdzie go umiejscowić, poza tym jak pomyśle o czyszczeniu jego to na razie dziękuję wolę podziwiać u innych