makadamia napisał(a)

Iwonko, Asiu, Haniu, Anulo, Ewo - nie pasuję, bo rośliny jako takie mało mnie interesują. Przyznacie, że na forum ogrodniczym jest to postawa zaskakująca.
Tym niemniej absolutnie nie mam zamiaru uciekać - gdzie ja bym się wtedy wykazywała ogrodowo?

No ,to mnie uspokoiłaś . A już przez moment się wystraszyłam

ROTFL

Wierzę!
Akurat u Ciebie zrobienie porządnego planu to naprawdę bardzo trudna sprawa, więc jakbyś się miała narobić i żadnej rady w zamian nie uzyskać, to miałabyś prawo się zirytować.
Ale czekam bardzo na ten plan i wiele sobie obiecuję po Twoim wątku. Kto wie, może nawet Anię Pergolową przegonisz w projektowaniu?

Asieńko bardzo mi miło ,że we mnie wierzysz . To tak jak ja w Ciebie . Nie chciałabym jednak byś poczuła się jakoś zobowiązana . Nic na siłę

Kamień z serca, że nie uciekasz
Torcik piękny..Twoje dzieło????

Toszka napisał(a)

W razie czego sposób na świerki mam... na priv mogę dać
ale to już będzie definitywne posunięcie

A na kasztanowca? To ja też poproszę na priv☺

Asiu - czuję się zobowiązana i nic na to nie poradzisz

Aniu - zdecydowanie nie moje. Nawet gdybym pokusiła się o zrobienie tortu (a nie robię ich, bo potem tylko ja je jem), to nie przepadam za tą masą cukrową. Ładnie wygląda ale średnio smakuje. Dlatego takie torty to tylko wirtualnie

Renatko - witam na moim wątku. Toszka niestety wzięła sobie urlop od forum (czego wszyscy żałują), więc musisz poczekać z pytaniem na jej powrót. A swoją drogą, to gdzie ten kasztanowiec? U Ciebie widziałam chyba tylko świerki, lipy i modrzewia (plus trzy drzewka owocowe)

makadamia napisał(a)

Tej mahonii tam nie będzie widać, a musiałam różne prztytki z innych miejsc poprzenosić. Też nie byłam jej fanką, ale do tej pory nie widziałam ładnego, zadbanego egzemplarza. W tym roku się do niej przekonuję.

Ja raz w tygodniu chodze do pracy w miejsce,gdzie jest piekny miejski ogród,m.in. z mahoniami

Jedne mahonie sa tam przycinane i dość ładnie się zagęszczają(czytałam
w książce Russela Pagea,że on też lubi przycinac mahonie i dobrze im to robi) a inne nie

mahonie rosną tam w cieniu staaaarych pieknych wysokich drzew

uwielbiam tamtedy przechodzić,urzeka mnie ich zapach wiosną a jesienią i zimą mają te fajne granatowe kuleczki

ogólnie czytałam na O ,że ludziom trudno sie przekonać do mahonii

szkoda,że nie mogę zrobic zdjęc tamtego ogrodu,ale jest zakaz fotografowania

czytałam u Ciebie też o odmianach pięciornika
ja też nacięłam sie na odmiane "nie żółtą",zamówiłam kiedys w sklepie internetowym pięciornik pink beauty ;w pierwszym roku jeszcze jakoś kwitł,w drugim już pożal sie Boże,nie kwitł prawie w ogóle

Więc teraz jak przeczytałam tu u Ciebie ,że sie inne odmiany pięciornika nie sprawdzają to już wiem dlaczego,tylko macierzysty żółty sie sprawdza a już wyhodowane inne odmiany niebardzo

pozdrówka zostawiam

Do mahonii przekonałam się dopiero w tym roku, jak zaczęłam o nie dbać.
Zobaczymy jak będzie po zimie.

A pięciornika posadzę chyba na działce letniskowej - tam powinno mu być dobrze i ten żółty kolor będzie konweniował

Renatko - witam na moim wątku. Toszka niestety wzięła sobie urlop od forum (czego wszyscy żałują), więc musisz poczekać z pytaniem na jej powrót. A swoją drogą, to gdzie ten kasztanowiec? U Ciebie widziałam chyba tylko świerki, lipy i modrzewia (plus trzy drzewka owocowe)

Jest tu, pod samym płotem, już go trochę przycięliśmy, ale ma taką masę liści, że ani słońce, ani deszcz nie ma szans się przebić


To ta czerwona kreska

Na Waszym miejscu wystąpiłabym do urzędu miasta z wnioskiem o pozwolenie na wycięcie go. Jako uzasadnienie napisałabym, że rośnie w kolizji ze szpalerem lip rosnących przy Waszej granicy, powoduje nadmierne zagęszczenie i choroby.
Może się uda