Trochę ciężko było im zrozumieć, że już koniec zabawy. Następnego dnia musiałam skonfiskować pistolety, bo "Jak to? Tylko jeden dzień w roku?! To niesprawiedliwe!"
Naprawdę? my się nie możemy dopatrzeć w nim podobieństwa do nikogo z rodziny
I brudne! Nie zapominaj o brudnym. Chwilę potem poszli się bawić do piachu
Oj tak. Wczoraj z dziką radością wycinał narysowaną przez siebie czaszkę, opowiadając przy tym, jak to ją pokaże kolegom w przedszkolu i będą straszyć dziewczynki. Czasami się go boimy
Zastrajkowała?! A to wredna rura!
Musisz jej pokazać, kto tu rządzi! Przytnij ją!
Kiedy tą wiedzę da się szybko przyswoić
Dawno temu National Geographic wydał kilka krótkich książek o fotografowaniu. W pierwszej z nich (chyba "kurs fotografii", potem były już tematyczne: dzieci, w podróży, krajobrazy) było zwięźle i jasno wytłumaczone, o co chodzi z tymi wszystkimi przesłonami, ogniskowymi, obiektywami, głębią ostrości itd.
Żeby otrzymać takie rozmyte tło nie potrzebujesz specjalnego obiektywu, chociaż faktycznie: niektóre obiektywy (wąskokątne) lepiej rozmywają tło niż inne (szerokokątne).
Ja też nie używam trybu manualnego - za długo to trwa. Najczęściej używam trybu półautomatycznego, w którym ustawiam tylko wartość przesłony. Im mniejszy numerek przy przesłonie, tym bardziej rozmyte tło. Dodatkowo koryguję naświetlenie.....
Wiesz, co? Znajdź lepiej tą książkę - oni naprawdę lepiej to wszystko tłumaczą niż ja
W każdym razie, wracając do tematów ogrodowych.
Nie było nas przez trzy dni w domu i po powrocie byłam w szoku, ile się zmieniło w ogrodzie przez tak krótki czas
Nawet rozplenice dają nieśmiało znaki, że są gotowe do wyjścia.
Wygląda na to, że proso rózgowate i rutewka kupione w zeszłym roku nie przetrwały zimy. Dam im jeszcze z tydzień dla pewności i będę musiała wyciepać.
Za to adiantum - moja ulubiona paproć - w końcu nadaje się do podziału (bardzo wolno przyrasta)
Poziomka daje nadzieję, że i w tym roku będzie można coś skubnąć
A największy szok to epimedium. Kupowałam je jesienią zeszłego roku, więc tak naprawdę nie widziałam wcześniej ich kwiatów. Jak wyjeżdżałam, to ledwie pąki wystawały z ziemi, a przedwczoraj proszę, jakie urocze kwiatki:
Serduszki bardzo lubię. Z dawien dawna mam parę sztuk takiej zwykłej nn
a tydzień temu dokupiłam jeszcze dwie sztuki serduszki pięknej: , która ma śliczne, bardzo delikatne liście i podobno bardzo długo kwitnie.
Nie wiem, czy s. piękna zanika tak jak s. okazała.
Prawdę powiedziawszy, wolałabym. Potrzebuję miejsca na funkie i paprocie
Kurcze, to ciekawe co mnie czeka po dwóch tygodniach niebytności na działce?. Mam nadzieję, że same miłe niespodzianki.
Kiedy i jak dzielisz paprocie? Też mam potwora z hostowej do podziału i nie wiem jak się za to zabrać, nigdy nie dzieliłam.