Dziękuję Ci bardzo Elu Tak, tawułki 'Golden princes' wczoraj pierwszy raz je cięłam bo nie chce żeby kwitły . Kamień jeszcze do końca nie wysypany pod różami i rozplenicami też ma być i wtedy powtórzy się zawijasek

Wpadam z rewizytą i powiem Ci, że piękna zmiana!
Będę zaglądać.

Bardzo dziękuję Basiu mi też się u Ciebie bardzo podoba

Wrobelki wygląda to super a jak się rozrośnie to będzie pięknie
Ja też mam tawułki wzdłuż chodnika i chodzi mi po głowie żeby się ich pozbyć. Ale chyba jednak zostawię i dosypię im kamyka Zastanawiam się tylko czy spod kamyka na wiosnę wyjdą hiacynty które rosną pomiędzy?

Bardzo dziękuję kerii Czemu myślisz o pozbyciu się tawułek? Jakie masz odmiany bo widziałam że chyba na przemian u Ciebie rosną? Ja lubię kamień, mój jest gruby bo mam zamiar wybierać liście z nich odkurzaczem pod spodem mam szmatę która wiem że korzystna nie jest, ale przynajmniej kamień będzie na ziemi, a nie w. Tak więc z pod moich na pewno kwiaty nie wyjdą co najwyżej jakieś chwasty.
Cebule będą sadzone u mnie w dużej ilości . W runiance tulipany (żółte), przed hortensjami czosnki, w bukszpanach( których niestety dalej nie mam) tulipany białe i w lawendzie krokusy białe ( tu się jeszcze zastanawiam nad kolorem)

A tak przy okazji to czy Wy co roku wykopujecie cebule?

Dziś zapadłą decyzja, że przy chodniku koło kulek bukszpanowych będą jednak żurawki 'Lime marmaleade' tak jak w małej rabatce. Najwyżej będę lać nicienie na te wstrętne opuchlaki. Wtedy będzie mniej więcej odbicie małej. Chodzi mi po głowie jeszcze pomysł żeby dosadzić w nich jeszcze konwalnika, bo go uwielbiam, a widziałam że Szefowa ma takie połączenie i wygląda wspaniale

Myślę, myślałam o pozbyciu się tawuł bo ładnie to one w sumie tylko na wiosnę wyglądają, świeżo powiedzmy że w kulki przycięte jedne zółte drugie czerwone(nazwy nie wiem) a potem to mi się rozrastają i takie krzaczory z tego wychodzą mało tego czerwone tracą barwę liści i praktycznie wyglądają tak samo. Ale teraz się zastawiam i dam im chyba jeszcze jeden sezon szansy z tym że nie pozwolę im zakwitnąć zobaczymy tyle rosły to jeden sezon w tą jeden w tamtą) zwłaszcza ze nie mam koncepcji co w zamian. Bukszpan jakoś średnio wzbudza mój entuzjazm choć myślałam o nim podsadzonym hakone
A co do cebul to ja z tych leniwych nie wykopuje, hiacynty rosną tam już od lat i co roku kwitną

Proponuję tawuły dość krótko ciąć jak tylko kwiaty zaczną się pokazywać. No, chyba, że o kwiaty chodzi. Swoje tnę na ok.10-20cm od ziemi. Już po 10 dniach są młode listeczki jak na wiosnę. Czym starsza tawuła tym mocniejsze pędy wypuszcza.

Dzięki Toszka ja swoje do tej pory cięłam dwa razy na wiosnę i po kwitnieniu w przyszłym sezonie spróbuje inaczej

Na wiosnę też tnę - niemal do ziemi. I potem drugi raz przed kwitnieniem - tylko ciut dłuższe patyczki zostawiam na wszelki wypadek, gdyby mrozy miały przyjść wcześniej, a młode gałązki by jeszcze nie zdrewniały.

Czyli tnę tak jak ty, tylko bardzo krótko.

Toszka, a jak często można je ciąć żeby takie ładne kulaski były i nie kwitły