Kasiu, u Ciebie też różyczkowo. Cinderella prześliczna, taki porcelanowy delikatny róż. Jeżówkę Secret Affair też mam, tylko dwie mi zimę przeżyły, w tym jedna ledwo, ledwo. Czekam na nie z niecierpliwością, bardzo mi się podobają. Anabelka już całkiem rozwinięta! A co do werbeny trzeba było krzyczeć, pisałam że mam mnóstwo siewek, a Ty przecież z Warszawy jesteś.
Kasya, zrobie drugie podejscie z tymi berberysami jak ustaną upały chyba. Szczerze mówiąc nie wiem, jakie wysokie rosną, ale ja myslalam i tak o ich cięciu,zeby nie były wyższe jak do kolana Ale faktycznie rabata bylinowa niekoniecznie będzie dla nich odpowiednia.
A jeszcze sobie wymyślilam, że z berberysów kupię też admiration, ale to akurat nie jest dla mnie roslina pierwszej potrzeby do ogrodka
No to w końcu coś nowego, bo co chwilę jakieś zmiany w ogródku się dokonują
"Lelije":
Phantom zaczyna kwitnąć
Anabelka:
Hosty, na razie mam tylko dwie odmiany i najbardziej lubię tą po lewej. Na jesieni dostanę od mamy kilka odmian z jej ogródka
A u nowa porcyjka
Liatry niedługo zaczną swój spektakl
A nad tym wczoraj pracowałam jak moje dziecię pospalo w ciagu dnia, a potem skończyłam wieczorem jak się wiatr zaczął zrywać i tylko myslałam, zeby skonczyć zanim lunie deszcz
Przed:
W trakcie:
Po (zza okna robione foto, bo rano lało jak z cebra...)
A co tu będzie?
No przecież, że różanka Teraz będę szukać co tam posadzić za różyczki.. już mnie głowa boli