No to tym bardziej... Ale ciężko mi się do tego zabrać.. a właśnie! Czy to w ogóle możliwe, żeby drzewo wykopać,zdezynfekowac od razu i tez od razu wsadzić drugie? Czy to raczej proces na dłuższy czas? Tzn chodzi mi o działanie liczobe w dniach czy raczej miesiącach, jeśli chodzi o sadzenie w tym miejscu kolejnego drzewa.
Hihi, a tu pudło nie lubię żółtego w ogrodzie ani pomarańczu wolę klasycznie czerwone owocki w tym wypadku ale odmian pewnie całe mnóstwo, więc spokojna głowa, że w razie czego jest co wybrać
No powaga! Takie zboczenie sprawdziłam sobie ją na google i pięknie wyglądają te masy kuleczek, ale ze takie żółte to od razu w głowie czerwone światełko
To drzewo prawdopodobnie po posadzeniu nie przyjęło się. Nie zdziwię się jeśli tam tyci korzonków i to było powodem zgonu rośliny.
Idź, zacznij kopać. Po wyjęciu obejrzyj korzenie - jeśli będzie sucha bryła ściśnięta torfem to nawet nie ma co odkażać. Jesli będzie breja i gnijące korzenie to wybierz ziemi ile się da i zlej ziemię kubłem, dwoma topsinu w stężeniu jak do oprysku.
Kasiu, boskie spostrzeżenie... ale u Kasi to trzmielina od razu czerwona
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Ja rozumiem Kasię z tym żółtym i czerwonym w ogrodzie bo też nie lubię. Liście w tych kolorach są ok. To trudno wytłumaczyć, bo nie jest to do końca logiczne...