Kasiu pięknie!

O, i ja się e tym roku przerzucam z surfinii na pelasie. Pierwszy raz będę miała.
U mnie różnica 3 lata i odmienna płeć i jest baaardzo różnie, a zmiany nastrojów następują w ciągu jednej chwili. Już nawet nie ingeruję.

No więc pelargonie to żelazne kwiaty są, ciężko je zamordować. Białe bardzo lubię, albo takie mocno różowe . Też muszę nabyć.

Melduję, że dziś to raczej odpoczywanko zaliczyłam ogrodowe Zjedliśmy z małżem spaghetti na świeżym powietrzu, zawiązaliśmy sadelko na kanapie, łacznie z małą drzemką na świeżym powietrzu No ale żeby tak totalnie bez typowo ogrodowych akcentów nie było, to kupiłam 3 białe pelargonie i jutro je pewnie do donicy posadzę

Kanny z 1 sadzenia wyłażą powoli, ale póki co to są w domku - choć za dnia jak nie zapomnę to wystawiam na zewnątrz

Ładnie by u Ciebie obwódka na tych łukach wyglądała a może na próbę sobie na tej podokiennej zrób? Ja ciągle się gryzę z myślami, czy jak dam obwódkę, to czy potem trawki zza niej będą ładnie wystawać, czy strzał w kolano i powinnam zostawić jakieś odcinki bez buksów a z obwódką trawiastą.

Fajna sprawa Ja zaliczyłam niedzielną drzemkę na tarasie-co mi się rzadko zdarza-ale słoneczko tak świeciło i grzało. Nie ma co ukrywać-pogoda nas teraz rozpieszcza.

Pelargonie mam od 20 lat zawsze i wszędzie... na balkonie to był mój ogródek, ale teraz też nie ma lata bez nich. Staram się tylko nie stawiać na oknie bo mi żwirek zasypią kwieciem.

Surfinie miałam do tej pory raz, jedną w ubiegłym roku. Nie przepadam, bo mi malwy przypominają. A malw nie cierpię...

eureka dzięki Kasiu! To jest świetny pomysł !Mała rabatka , mało roboty i efekt szybko zobaczę