Zawilce też kupiłam zobaczyłam właśnie u Ciebie i mnie pokusiło
Jakbym nie miała i tak zbyt wielu różnistych roślin u siebie
Podobały mi się pełne Whirlwind ale nie było więc kupiłam Wirbelwind
A co tam
Ale to takie niedobitki (choć prawda, piękne są!). Choć miałam nadzieję na coś więcej ze strony zeszłorocznych jesiennych nowości - a co tam, ponarzekam sobie:
- Laguna zakwitła 3 kwiatami
- Aphrodite chyba żadnym i w połowie sezonu była łysa - na szczęscie wypuściła nowe listki i będą z niej może ludzie, znaczy się róże
- Souvenir du dr Jamain - nie pokazał nawet jednego pączka - może mu za ciemno w kącie?
- Jasmina miała 2 zrywy na kwitnienie, ale be szału
- Artemis "taka se"
- Eden rose były ze 3-4 kwiaty, ale mnie zawiodły - chyba za młoda
Reszta nie zawiodła, a przynajmniej nie na tyle, żeby znalazły się na powyższej niechlubnej liście
Home&Garden bardzo ciekawa jest - ma piękne błyszczące liście, ciemne, młode przyrosty bordowe. Ale w drugim rzucie te pędy, na których teraz oglądamy szał ciał mają spokojnie metr wysokości, gdy reszta róży może ze 40 cm
Oj, gdybym sfociła Ci cały krzew MW, to byś się uśmiała, jak toto może jeszcze kwitnąć - prawie same łyse badyle, parę listków na krzyż Szczerze mówiąc to moje róże w donicy chyba wyglądają najlepiej z całego mojego różanego asortymentu Chandos nawet kolejne pąki pokazała
Hm.. szczerze mówiąc, to i ja nie bardzo wiem teraz jakie mam zawilce.. ale chyba mam September Charm.. też jest Rottkapchen, Whirlwind, od Mary z ogrodu bez roweru mam chyba Andreę Atkinson/.. Prinz Heinrich też jest możliwy, ale się pogubiłam już..
Dziwię się odnośnie Aphrodite. Dla mnie jest to jedna z najlepszych róż u mnie w ogródku. W tej chwili ma trzecie tłoczenie i obsypana jest pąkami. Fotki u mnie
Kasiu a jak długo masz Aphrodite?
Hihi
To bardzo dobra wiadomość
Też na zdjęciach wydawały mi się bardzo podobne
Niemieckiego próbowali mnie nauczyć w liceum (kiedy to było) jak widać bezskutecznie