Aniu ale pod którym płotem?

Makusia napisał(a)

I muszę im zrobić eksmisję i nie wiem gdzie, bo plan był taki, że pójdą na przedłużkę półki wzdłuż ogrodzenia sąsiada, ale w tym sezonie tam rabaty nie zrobię.

No pod ten, zgodnie z planem

Aniu tam jest ten sam problem, co z okularową. Nisko. Wręcz spadek w stronę siatki. Podwyższenie gruntu ziemią będzie oznaczać, że różnica poziomów u mnie i u sąsiada to jakieś 20 cm (na oko)....

moje cisy też takie Marta a w wodzie nie stały, liczę na to że skoro wszystkie nasze tak wyglądają to po prostu odchorowują przesadzanie i odżyją jak się cieplej zrobi
właśnie będziesz w nd? bo ja tak, coś Ci miałam przywieść chyba?

Makusia napisał(a)

Aniu tam jest ten sam problem, co z okularową. Nisko. Wręcz spadek w stronę siatki. Podwyższenie gruntu ziemią będzie oznaczać, że różnica poziomów u mnie i u sąsiada to jakieś 20 cm (na oko)....

Myślę tak na szybko, wychodzi na to, że postawiliście dom i zasypaliście go ziemią ze spadkiem w strone płotów.
Tak na szybko przychodzi mi do głowy, że jakby tam pod tą siatkę dać jakiś ogranicznik, może te takie plastikowe obrzeża? Nie będa Ci też chwasty od sąsiada wchodziły, dosypiesz zawsze trochę ziemi, kompostu, qupy i cisy będą się cieszyć
Ale nie wiem już sama, ja mam wszędzie dookoła cokoły przy siatce (sąsiedzi zrobili zanim ja nastałam ). A może właśnie takie cokoły betonowe? Tylko wtedy roboty bezrobotny potrzebny, albo robisz u siebie zjazd ogrodowiska i Ci to zrobimy w jedno popołudnie

u mnie woda stoi pomimo betonowych obrzeży przy ogrodzeniu, to nie o to chodzi. woda z głębi napływa, z gruntu. odwodnienie to jedyna opcja raczej...

Okularowa do podwyższenia jest łatwa w rozwiązaniu problemu... cięższa dla kobiety do fizycznego zrobienia...
Wystarczy wkopać krawężniki. Ładnie trzymają podwyższony grunt.
Druga, mniej ekologiczna opcja to położenie (same osiądą skutecznie) podkłady kolejowe. Oba rozwiązania starczą na kilkadziesiąt lat.

Ale to praca dla mężczyzny, bo materiał ciężki.

Odnośnie stojacej wody - najlepszym rozwiązaniem jest poprawienie chłonności, czyli trzeba pracować nad wprowadzeniem do ziemi materii organicznej, grubego piasku, kory, która doskonale rozluźnia, a w miarę butwienia daje próchnicę.
Mączka bazaltowa, która wydaje się być pyłem także, wbrew pozorom skutecznie rozluźnia.

Nie polecam podkładów. Strasznie cuchną jak są w słońcu w lato. Sąsiad zrobił sobie z nich obrzeża i nie dało się nie poczuć przechodząc w upalny dzień obok.

Tez nie polecam podkładów z powodu nasycenia toksycznymi substancjami. Ten temat juz był wałkowany wielokrotnie. Ale... na okularowej, pod siatką będą w cieniu, schowane i mają ten plus, że wystarczy połozyć je na lekko wzruszonej ziemi. Bez kopania, kombinowania. Osiądą i będą skutecznie zassane w ziemi.
Pragmatycznie podeszłam do tematu kiedy eM chwilowo niezdatny do prac.

Jak w cieniu to może i ujdzie.