Anka wybór z tych trzech, bo już z nimi nie mam co zrobić, a kolejne jak kupię, to rozwiąże mi tylko problem chwilowo- Tulipanowiec, magnolia i buk nadal będą sierotami błąkającymi się od przytułku do przytułku

Dzięki za głos- czyli mamy 0-2-2

Ja też o tulipanowcu pomyślałam, ale się nie znam to się nie wyrywałam

Ja też o tulipanowcu pomyślałam, ale się nie znam to się nie wyrywałam

Głosuję za tulipanowcem .

Też bardziej skłaniam się do tulipanowca. Duże drzewo w rogu i cień rodkom da.
Magnolki róznie rosną i różny mają pokrój. Zachwycam się nimi krótko u kogoś. Sama świadomie nie mam.

A ja bym dała magnolię ☺
Jak kwitnie to jest fajnie, jeśli nie i tak je bardzo lubię. Moim zdaniem ma piękne liście i mało jest takich zwartych w budowie ładnych drzew, ma żywy zielony kolor. Moim zdaniem fajnie by wypełniła tam przestrzeń.
Jak pąki przemarzną - póki mała zerwiesz i już. A duże egzemplarze dają radę.
A teraz sobie dumaj ☺

Ja tez jestem za magnolią, ładnie z rodkami będzie wyglądać

Oddaje głos na magnolię

A ja na tulipanowca: to jest drzewo na pniu, czyli na dole zrobi miejsce dla rodków a od góry da im potrzebny cień.
Magnolia zaś ma krzaczasty pokrój, szeroki od dołu, to będzie właziła na rodki.

Makusia napisał(a)

Uprzejme zapytanie i prośba o poradę- stan wyjściowy- patrzymy na prawy górny róg- na zdjęciu tego nie widać, ale jest tam dziura po brzydkim świerku....

Głosuję za Tulipanowcem Cudniasty jest

Marta co to za żurawki na okularowej? Pamiętasz?