Ana! Masz ogromny talent. Zwariowałam, jak zobaczyłam ten stolik, jego otoczenie... No coś pięknego...
Pozdrawiam serdecznie!

Dianka, no ja nie sypiam o takich porach Nocny marek jestem i nie wychodzi mi to na dobre jak rano dzwoni budzik

Aniu - dziękuję Już prawie zdrowa jestem, jeszcze natybiotyk do poniedzialku mam, al czuję się o niebo lepiej, na dowód czego dziś prace ogrodowe zaplanowane

Gosiu, dziękuje Kącik jeszcze dla mnie nieskończony, ale pracuję nad tym

Aniu podziwiam i zazdraszczam , że potrafisz tak pięknie odnowić różne przedmioty ... potrzebuję taki stolik bardzo ... także mam nadzieje, że uda się zrealizować Twój plan od września ... trzymam kciuki , bo chętnych nie będzie brakowało
... a dzisiaj z pracami w ogrodzie uważaj ... ja dopijam kawkę na tarasie i za chwilę trzeba będzie się ewakuować do domu ...parno i gorąco u nas ...zero wiaterku ...

Ano (Aniu?), nie wiem czy już gdzieś u Ciebie była taka informacja (za dużo ostatnimi czasy informacji do przyswojenia mam ) - czy mogłabym Cię prosić o podanie nazwy białej farby, którą malujesz mebelki? (bądź fotka opakowania?) Malujesz pędzelkiem czy wałeczkiem? Pytam, bo mam cudne krzesło ( - a w zasadzie dwa - do odnowienia . Jedno chyba pójdzie na czarno (przy okazji masz jakieś namiary na fajną czarna farbę?), a drugi prawdopodobniena biało..

Madziu, no mów mi jeszcze Ja już sobie powolutku układam plan działań w głowie I czekam do 8-go na wyniki rekrutacji do żłobka

U nas też parno bardzo, ale słonko za chmurami i nie parzy, muszę posadzić resztę kupionych kwiatów i traw, bo mi marnieją w doniczkach....no i wypielić chwasty i przyciąć i oczyścić róże

Seliza - ja lubię w zasadzie 3 firmy, maluję zawsze akrylowymi do drewna i metalu, albo Dulux, albo Flugger albo śnieżka...każdy kolor Używam pędzelka do malych powierzchni, wałka do dużych, gąbki do nierównych i do postarzania.

Wspaniały stolik i aranżacja Aniu...zazdroszczę Ci talentu...
a propos dietki...pamiętaj, jest nas więcej...trzymam kciuki za Ciebie i za siebie również.

Baraga - w takim razie trzymam kciuki

Dziś jeść sie nie chce, piję tylko hektolitry, na obiadek lekka zupka

Ogarnęłam ogród, poplewiłam, podlałam, poprzesadzałam, posadziłam, przycięłam już troszkę, poczyściłam róże, powsadzałam kwiaty w donice...

Spiekłam ramiona i już wiem, że będę wieczorem piszczeć Więc panthenol w zanadrzu...zmykam na obiadek i do roboty - plan na dziś - wybielić jeszcze donicę

Ani stolik śliczny, po prostu oniemiałam!!! Masz talent niesamowity!!!!

Marzenko dziękuję

Znów mnie podbudowałyście, to idę działać

Ana napisał(a)

Marzenko dziękuję

Znów mnie podbudowałyście, to idę działać

I ja dołączę do zachwytów .... Pani złota rączka !!!