agata_chroscicka napisał(a)

A moja dzisiaj pierwszy dzień do szkoły! Na razie to takie przedbiegi, bo tak juz na stałe to idzie po skończeniu 4 lat czyli od 25 września. ale emocje były całkiem prawdziwe. Z tym, że moje głównie, bo dziecko bardzo zadowolone Antos i Aleks tez niedługo nie będą chcieli do domu wracać! Trzymajcie się mamuski

Agata, myślę, że Tessa nie będzie miałą problemu. Widziałąm, że ma duży kontakt z ludźmi i moim zdaniem odnajdzie się doskonale. To taki mały promyczek Aleks nie chce wychodzić jak po niego wracam, ale jeszcze rano ma opory zeby wejśc. Rano prowadza go Tata

Dzięki dziewczyny! Ja nie wiem jak sie nazywam ostatnio, mialam mieć więcej czasu, a czasu jakby mniej Nie mam jak nadrobić, wracam do garów, bo dziś szykuję ciacha na popołudniowe swiętowanie (urodziny i rocznica slubu)...

zmykam i całuję:*:*:*:*:*

PS. Antoś juz lepiej! Jedyne co mnie martwi to...katar u obojga

oj jak dobrze, ze przedszkola już za mną ja też moje matulowe serce przeżywało wszystkie niepokoje głównie o psychiczne samopoczucie pociech. A niedawno córka mi opowiadała, jak to Pani szykowała ptasie mleczko dla dzieci uczulonych na czekoladę - po prostu obgryzała kosteczkę z czekoladowej polewy i już piankowy środek gotowy dla małego alergika Ale ogólnie to mimo wszystko pozytywnie przebiegał ten czas i moje obawy były niewspółmierne, pozdrawiam i kiedy mam tę gazetę kupić co? : )

Ana rozumiem Cię doskonale. Trzymaj się i wracaj szybko do nas Ja tęsknię za naszymi rozmowami.Dziś zaczęłam normalnie funkcjonować po pierwszym tygodniu przedszkola. Mam dłuuugą listę prac do nadrobienia i wreszcie zaczynam się wyrabiać. Aleks jest w przedszkolu od 7do 13 i z Vincentem mogę naprawdę bardzo dużo zrobić, a Aleks jest szczęśliwy, że ma nowych przyjaciół, bo u nas na wsi był samotny bez dzieci. Wszsscy zadowoleni

Ana wszystkiego naj naj z okazji rocznicy ślubu (wczorajszej co prawda ale nie było mnie wczoraj )

Aniu jesteś usprawiedliowiona. Rocznica ważniejsza niż ogrodowisko.

Życze Wam samych słonecznych dni na kolejne ..... dziesiąt lat życia.

Ana w końcu dajesz oznaki istnienia, ale sama wiem, co to znaczy czasu brak.

Wszystkiego naj z okazji rocznicy

Kochani, bardzo bardzo bardzo dziękuję Wam za życzenia w imieniu swoim i męża Wczoraj w ramach prezentu "sprzedałam" dziedi do siostry i wybralismy się jak za "małolata" do kina i na kolację...och, było cudnie


Dziś swiętuję urodzinki, więc nadal jest co robić


Moniś - mi tez brakuje ogrodowiska i rozmów i Was, myślę, że zimą będzie więcej czasu...teraz łapię slońce i jeszcze prace na zewnątrz...trzeba skończyć wrzosowisko (jeszcze tylko cebulowe i kamyk) i zacząć obsadzać skarpę - już parę roślin czeka na wkopanie

Weronika - brrr...ja sobie to ptasie wyobraziłam...ugh....ale wszystkiego trzeba doświadczyć
A na gazetę to poczekaaaaamy

Aniu naj, naj, najserdeczniejsze życzenia rocznicowo-urodzinowe

Ana napisał(a)

Zuza - no nie mów tak, bo beczę, a zaraz muszę po Antośka jechać...na razie zostaje na 4 godzinki...och, wiem, ze robię dobrze, ale jak go tak oddaję zaplakanego to mi serce pęka

Kochana Aneczko moja Maya tez poszla teraz do maluszkow, placze non stop przez trzy godziny...serce mi peka jak ona mnie trzyma za szyje i nie chce puscic a ja juz musze wyjsc. Tez jestem we lzach, uciekam bo przeciez rycze jak bobr!!! Wiem jak Ty ze to dla dobra dziecka, uczy sie nowych rzeczy ktorych z nami sie nie nauczy. Trzymajmy sie Mamuski i wspierajmy musi byc dobrze! Poplaczemy jeszcze troszke i bedzie dobrze (oby!)