motylla
12:51, 05 wrz 2012
Dołączył: 15 mar 2012
Posty: 588
Aniu, trzymaj się, kochana... Jak ja cie rozumiem... Wracałam z przedszkola cała we łzach, żeby wcześniej nie pokazać przy Natce. Ale pociesza świadomość, że tak po prostu jest, a potem juz tylko lepiej. Przedszkolanka wtedy mi powiedziała: Płaczą te dzieci, którym jest w domu tak dobrze, mają tyle miłosci i uwagi, że to rozstanie to dla nich szok.
Wiem, że to nieprawda, bo są też kochane w domach dzieci niepłaczące
- ale wtedy mnie to pocieszyło.
Wiem, że to nieprawda, bo są też kochane w domach dzieci niepłaczące

____________________
Małgosia - Na okrągło
Małgosia - Na okrągło