Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Jak feniks z popiołów

Pokaż wątki Pokaż posty

Jak feniks z popiołów

Martka 23:34, 04 lip 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Wiklasiu, refleksyjnie i w bardzo istotnej sprawie piszesz. Mój ogród miał być w założeniach bardzo uporządkowany, kwiecia niewiele. To jednak nie jest dobry kierunek, jak szybko stwierdziłam. Taki ogród nie będzie zdrowy. Zdumiona jestem, jak wiele życia pojawiło się tego roku w ogrodzie wraz z gaurami i penstemonami, pełno na tej rabacie różnych owadów. Do ogrodu częściej też zaglądają ptaki, a dziś ważkę spotkałam po raz pierwszy...
Lekko przekręcając Leca rzekłabym: Ogród to kropka pod znakiem zapytania...
Anda 01:32, 05 lip 2021


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33818
wiklasia napisał(a)
Dziś tak trochę refleksyjnie.

Spacerowałam sobie dziś pośród beskidzkich łąk ("spacerowałam" -to taki eufemizm na moje stękanie i sapanie podczas wspinaczki pod górę). Widziałam kukliki, rdesty, firletki, dzwonki, ciemiężyce, bodziszki i inne cuda. Cała łąka huczała, bzyczała. Po prostu tętniła życiem. Motyl przeleciał, mrówka połaskotała po nodze. Każdy owad zagoniony latał z kwiatka na kwiatek...
Po powrocie do domu z górskiej wędrówki zaległam na moim trawniku.
A tu cisza. Nic nie lata, nic nie brzęczy, motyla nie uświadczysz. I pomyślałam jak strasznie zubożamy ten świat przez nasze dążenie do poprawiania matki natury. W imię wydumanych standardów. Idealnych, przystrzyżonych trawników.
Na poprawę własnego humoru leżakowanie przestawiłam w okolice lipy rosnącej tuż za płotem. Lipa właśnie kwitnie. I cała brzęczy od uwijających się wśród jej kwiatów pszczół.
Znalazłam namiastkę tego bogactwa życia, które jest codziennością na terenach, w które człowiek ograniczył swoją ingerencję.

Mam zagwostkę. Bo oczywiście, że lubię ładnie przystrzyżony trawnik. Bo ten trawnik sprawia, że przestrzeń wydaje się taka uporządkowana, dopieszczona. Bo rośliny piękniej prezentują się na jego tle. I wiem, że z trawnika trudno byłoby mi zrezygnować.
Dlatego postanowiłam w ramach wynagrodzenia bzykom więcej kwiecia w rabaty powsadzać. I pozwolić latającym żyć (choć kąsają niemiłosiernie). Nie wiem, czy wiecie ale okazuje się, że coraz więcej młodych piskląt i nielotów jest zagłodzonych. Bo człowiek pryska czym popadnie by pozbyć się owadów, strzyże trawniki, skwery itp. zamiast pozwolić im zakwitnąć. I populacja owadów spada. A to przecież one - owady w głównej mierze stanowią jadłospis skrzydlatych. Więc i skrzydlatych coraz mniej...


Musiałam powtórzyć, bo świętą prawdę piszesz.

Tu u mnie o zagrożeniach wynikających z ingerencji człowieka chemią w przyrodę w imię uporządkowanych ogrodów grzmi już od jakiegoś czasu. Niestety, nie wszyscy tego słuchają, ale mimo to świadomość tego, co wyprawia człowiek używając chemii powoli rośnie.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Brzozowadzie... 14:20, 05 lip 2021


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Mądrze piszesz, Wiklasiu.
Za namową Kwarteta, od lipca zeszłego roku przestałam używać całkowicie chemii choć i tak używalam niewiele.
Gdy coś mi podgryza rośliny, za Jej przykładem odwracam wzrok lub dłonią namolnego dziada ściągnę, a jak coś choruje, to mu podsypuję obornika lub inne dobrodziejstwo, podlewam szczodrze, rozmawiam ciepło i czekam, czy sobie poradzi. Czasem coś umrze. Godzę się z tym, bo i ludzie umierają.
I powiem Ci, że po tym roku nie zauważyłam, żeby mi ogród zmizerniał bez tych oprysków. Napiszę więcej, on odżył.
A z trawnikiem dylemat rozumiem. Też lubię I też w ramach rekompensaty dosadzam ciągle nowe kwiaty
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Martka 15:18, 05 lip 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Agata, super budujące to co piszesz. A ogród Kwarteta przeuroczy, do Twojego zajrzę koniecznie. Z trawnikiem mam tak samo, jestem rozdwojona, ale może przez jego ograniczenie, wprowadzenie kwiatów i zwiększenie produkcji kompostu uda mi się wyeliminować chemię do niego. Dzięki dyskretnym działaniom Andy na forum zaczęłam inaczej patrzeć na szkodliwe działanie chemii. Gnojówka z pokrzywy to genialny nawóz, jak się w tym roku przekonałam. A propos trawnika myślę, że lepszy trawnik od bruku, nie lubię też osobiście roślin „uszczęśliwionych” bo posadzonych w tłuczeń i tym podobne, wydaje mi się tak sztuczne jak niepraktyczne. Wiele jest jeszcze do przemyślenia…
Anda 16:23, 05 lip 2021


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33818
Martko, dyskretnym? Naprawdę? Bo ja ogólnie jestem już tak zdesperowana sytuacją, że mam wrażenie, że obuchem walę
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Martka 16:31, 05 lip 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
W każdym razie bardzo taktowny obuch. Wiele błędów wynika z niewiedzy, inne z wygody, a jeszcze inne z lęków i obaw, czy „zadziała”. Ale Ewo, będzie lepiej, to pewne
Brzozowadzie... 19:33, 05 lip 2021


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Martka napisał(a)
Agata, super budujące to co piszesz. A ogród Kwarteta przeuroczy, do Twojego zajrzę koniecznie. Z trawnikiem mam tak samo, jestem rozdwojona, ale może przez jego ograniczenie, wprowadzenie kwiatów i zwiększenie produkcji kompostu uda mi się wyeliminować chemię do niego. Dzięki dyskretnym działaniom Andy na forum zaczęłam inaczej patrzeć na szkodliwe działanie chemii. Gnojówka z pokrzywy to genialny nawóz, jak się w tym roku przekonałam. A propos trawnika myślę, że lepszy trawnik od bruku, nie lubię też osobiście roślin „uszczęśliwionych” bo posadzonych w tłuczeń i tym podobne, wydaje mi się tak sztuczne jak niepraktyczne. Wiele jest jeszcze do przemyślenia…

A wiesz, że Kwartecik w tym swoim pięknym ogrodzie pełnym róż też nie stosuje żadnej chemii? To mnie właśnie przekonało A do mnie serdecznie zapraszam
Ja z gnojówkami, ze względu na wielkość ogrodu i brak czasu, jestem na bakier. Ale wierzę w moc obornika i kompostu, które są dla mnie po prostu łatwiejsze w użyciu, idę na łatwiznę
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Brzozowadzie... 19:36, 05 lip 2021


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
wiklasia napisał(a)

Super to połączenie. To białe w środku to gaura?Tak ładnie Ci przezimowała? Mi słabo odbiła po tej surowej zimie.
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
wiklasia 21:19, 05 lip 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Agatko - gaury wsadzone w tym roku więc ... ten tego.
Wsadziłam je między rozplenice z nadzieją, że to one (rozplenice) stanowić będą w zimie dodatkowe zabezpieczenie gaur przed niekorzystnymi warunkami. Bo ja zasadniczo kępy rozplenic na zimę zostawiam nieostrzyżone. I tej nadchodzącej zimy będą miały zadanie bojowe - być kołderkami dla wydelikaconych gaur. Jak się z niego wywiążą czas pokaże.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 22:54, 05 lip 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Wymiana zdań powyżej - inspirująca.

Haniu R. - nie zaglądałam, ale już nadrabiam. Dziękuję za namiary.

Gillenia - zapisuję sobie ku pamięci. W ogrodzie Andy podpatrzone.

____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies