Magda - fotki po weekendzie - proszę bardzo:
To moja inspiracja:
a tu rzeczywistość:
Zawsze słynęłam z bujnej wyobraźni i hurraoptymizmu.
Za 15 lat.... może efekt osiągnę.
Wiem, że taka strzyżona forma żywopłotu ma się nijak do tego co mam w ogródku, ale... kto by się tym przejmował. Jestem już na takim etapie, że daję sobie prawo do błędów i kroczenia własną ścieżką. A że po drodze czasem człowiek się poobija i pobłądzi. Nic to. Każda nauka i doświadczenie tylko ubogacają.
Co do sąsiadki. Ponieważ bluszcz jak to bluszcz - wszędobylski z niego gość, więc jak tylko przekraczał granicę ta zawijałam jego pędy na moją stronę przeplatając pędy wokół betonowych "sztachetek", ale po stronie sąsiadki zostawały niestety te pętelki, które ona z takim upodobaniem wycięła. Tak, że ten tego.
Jesienne uściski ślę w eter dla zaglądających