Jakieś dwa-trzy sezony temu wkopałam eksperymentalnie astilbe w wiadra bez dna. Chciałam wymusić na roślinie by głębiej się korzeniła i w ten sposób była bardziej odporna na okresy bezdeszczowe.
Dziś doszłam do wniosku, że kończę eksperyment.
Obserwacje:
Tawułka w wiadrze była ciut mniejsza niż koleżanka posadzona tradycyjnie a korzenie wcale nie "poszły w głąb".
Wniosek:
Trzeba było sadzić tradycyjnie bez blokad

I ja zaglądam popodziwiać bujność na rabatkach. Kanciki jak żyleta pięknie podkreślają wszystko. A co planujesz na rabacie skazańców wyczyniać?

Witaj Gosiu
Na razie postrzyżyny zrobiłam brązowym trawkom, co się tam panoszą.
W planach wysadzenie stamtąd skimi japońskiej. Rośnie tam biedaczka, a raczej wegetuje. Walczę by się zazieleniła, bo żółcią liski podchodzą. Siarki sypnęłam, podlewam. Ale coś nie trafiam z tymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Kupię ziemi pod borówki i przesadzę ją do donicy.
Oprócz tego jednego rozchodnika trzeba mi stamtąd teleportować - bo się nie wpisuje w ogólna kolorystykę tego miejsca.
Żurawek dosadzić i trojeść bulwiastą - jak tylko dorwę ją w swe łapki.

Trojeść bulwiasta to ta pomarańczowa? Ładnie wygląda, ciekawe jak będzie rosła. W kolorystykę się wpasuje.

Zakupiłam miesiąc temu trzy sadzonki trojeści bulwiastej. Rosną póki co. Ciekawa jestem ich kwitnienia.

Zaglądam do Ciebie Haniu w miarę regularnie, to i podglądać będę rozwój sytuacji z trojeścią.

A tak z innej beczki - natchnęłaś mnie swoimi retrospekcjami do przejrzenia i mojej dokumentacji pod kątem "narodzin" ogródka.
I właśnie sobie uświadomiłam, że oprócz fioletowych gladiatorów i inne białe czosnki powinny też się objawić. A tu choć wzrok wytężam ni hu, hu, no nic nie dostrzegam. Jakaś franca gryzoniowata musiała w tym maczać swoje ząbki.

I Pissardi mi porosły prze te lata - a właściwie przez ostatnie dwa to je pociągnęło w obu kierunkach - w wzwyż i w wszerz.

Takie cudo o niesamowitej kolorystyce dziś nabyłam. Tfu, tfu niech rośnie zdrowo

Skimia skończyła odsiadywanie kary na rabacie zesłańców. Mam nadzieję, że w donicy będzie jej lepiej. Trzeba jeszcze magnolii znaleźć nową lokalizację

To jeszcze rundka po włościach