estre - przycięty to on został właściwie kilka dni temu i nie jest już takim poczochrańcem (nie jest to jeszcze uwiecznione na zdjęciach), wcześniej kupiony w formie piennej to i tak rósł, niestety od dołu zaczął odbijać i mimo mojej wycinki nadal to robi więc postanowiłam prowadzić go w formie dwóch kulek -dolnej i górnej

Jak himalaiści tak i ja wykorzystałam okienko pogodowe i wyruszyłam do akcji.
Oni uzbrojeni w czekany i raki - ja w kosiarkę i nożyce.
Oni na szczyt, ja do ogródka.
Trawa w końcu przystrzyżona, lawenda, reszta szałwii, santolina - wszystko to skrócone o głowę.
Mimo, że prace ogródkowe wstrzymane były na jakiś czas przez deszcze to ja się ciesze i fajne jest, że popadało.
A jak łatwo chwasty wychodzą *) z ziemi


*)wychodzą nie w znaczeniu "rosną/pojawiają się", ale w znaczeniu "łatwo je wyrwać", nawet z całym korzeniem

czerwiec 2018 zamykam takim oto obrazkami:


śmiesznie się rozeszła - jak ośmiornica lub rozgwiazda jakaś:

czyżby jesień tuż, tuż za progiem ?

Te zakrętaski begoniowo - hostowe piękne. Czyżbym powoli oswajała się z begoniami, których nie lubię? Twoje zjawiskowe.

Agatko - ta begonia mało wymagająca jest - kwiatek w sam raz dla mnie

ślicznie czerwiec zamykasz
obejrzałam na dobranoc kilka ślicznych kadrów

Fajnie ten red baron wygląda - takie płomienie pod ścianą

Red baron, jeżówki i begonie mam i uwielbiam

dziewczyny - dziękuję za miłe słowa

wiklasia napisał(a)

Jak himalaiści tak i ja wykorzystałam okienko pogodowe i wyruszyłam do akcji.
Oni uzbrojeni w czekany i raki - ja w kosiarkę i nożyce.
Oni na szczyt, ja do ogródka.
Trawa w końcu przystrzyżona, lawenda, reszta szałwii, santolina - wszystko to skrócone o głowę.

Brawo Ty!