Odważyliśmy się i chyba nawet wyszły jako tako. Trochę zabawy ale zawsze to jakaś satysfakcja no i koszty mniejsze. Ja już miałam tysiąc pomysłów na wodę w ogrodzie ale stanęło na kulach, przynajmniej na razie.
Asia a z czego formę robiliście na kule. Super wam to wyszło. Opisz etapy proszę, innym się przyda. Ja też bym kul nie malowała. Jest taki specjalny preparat do impregnacji betonu. Bezbarwny. Zapobiega wnikaniu wody i ułatwia czyszczenie.
Formy kupiłam gotowe, ze styropianu. W necie sporo tego w różnych rozmiarach. Kupowałam oczywiście takie puste w środku, składane z 2 części. Teraz po kolei.
Najpierw smarowałam w środku zwykłym olejem jadalnym by styropian łatwiej później odchodził od betonu. Po złożeniu kuli, miejsce łączenia wzmocniliśmy taśmą klejącą(widać na zdjęciach, ostatnia kula jeszcze nie wyjęta z formy). Później wycinaliśmy otwór na górze przez który wlewaliśmy beton B 20. My włożyliśmy do środka plastikowe rurki by można było zamontować później rurkę od pompki wodnej. I już. A zapomniałabym, kulę przed zalaniem umieszczaliśmy w pojemniku z piaskiem, tak do połowy. Nie wiem czy to niezbędne ale M tak zarządził by forma się nie odkształciła. Przy małych rozmiarach chyba nie trzeba aż tak.
Sprawdzę ten preparat, chciałabym by miało to naturalny wygląd.