Ta śś, która dzisiaj widziałam to spory krzak. Cudnie świeci po środku sklepu! Rzuca się w oczy z daleka

U mnie też kret znowu ryje na rabacie eh...a u ciebie w zasianym trawniku jeszcze gorzej...wredota jedna....wrrr

Bym sie najpierw wsciekla a potem załamała chyba. Krety lubię ale nie u siebie. Pozostaje tylko złapać i wynieść daleko.

co za wredny kret ma tupet po takim przygotowanym podłożu ryć
a grujecznika nie czepiaj się nabiera powoli barw ,tylko słoneczka jeszcze mu potrzeba
moje pendule dużo słabsze ,a ambrowce też coś nie myślą się przebarwiać

Ciepło ma jeszcze być, jakie finito?
Ja się dopiero rozkręcam, cały rok nie zrobiłam nic, to teraz szaleję.
Przypomniałaś mi o cebulkach do wsadzenia.
A co do ogrodowych porażek, to każdy je ma, u mnie cały ogród, to generalnie porażka, nieprzygotowana ziemia daje swoje znaki, masa kamieni i szkieł wychodzi teraz przy każdym machnięciu szpadlem.

Wczoraj posialiśmy trawę. Ja chyba po kawałku wszędzie będę wymieniać bo okropnie wygląda. Może jeszcze spróbuj ponawozić swój, może się zbierze. Okropna to robota. Mnie dziś ręce opadły jeszcze dodstkowo. Trawka wczoraj posiana, dziś wstaję i co widzę?




Wrrrrrrrrrr......

... Klnę sama na siebie za pomysł maskowania gruzu poprzez stworzenie na nim skalniaka. Toż to trzeba było rozumu nie mieć. To taka moja porażka ogrodowa sprzed lat, którą teraz mus naprawić.

U mnie widok podobny w sobotę tunele nowrnic w zasianym deptałam

Trzymanie się planów zakupowych....chciałabym umieć, zawsze cos mi się innego przylei do palców
Widoki śliczne, wypracowane, warto było

Kochana, każdy jest mądry po latach jak ogrodowo dojrzał. My dawno temu zlikwidowaliśmy nieużywaną część tarasu i ja wtedy kompletnie się tym kawałkiem odzyskanej ziemi nie zainteresowałam. Dopiero jak zaczęłam tam robić rabaty to znalazłam masę gruzu i żółtego budowlanego piachu. I żeby było śmiesznej - zamiast kompleksowo przygotować tam ziemię to ja oczyściłam to grubsza, pokopałam dołki, wsypałam lepszej ziemi i posadziłam rośliny. A teraz pomstuję na własną głupotę...