To rozsądne. Ale w bylinach też można wybierać bardziej kolorowe. Żurawki w tym królują. Poza tym są takie bylinki, które po przekwitnięciu nadal zdobią.
Liliowce, bo najwcześniej mają zielone liście. Wygląda jakby tej zieloności w ogóle nie traciły.
Pysznogłówki (Monarda) kwitną jak szalone niemal całe lato, a potem mają dekoracyjne główki nawet przez całą zimę.
Niektórzy nie lubią barwinka

A ja go kocham za sprawną walkę z wszelkimi chwastami i permanentną zieloność.
Trzmielinki Fortunea zielone i podbarwiane mogą się płożyć, ale są i takie, z których żywopłot zrobisz. Zimą tracą trochę na urodzie, bo brązowieją, lub lekko czerwienieją.
Rozchodniki

no, te to już królowie. Jak już wyjdą z ziemi, a potem zakwitną, to zdobią aż do następnej wiosny.
O trawach, szałwiach, lawendach i przywrotniku było już

To dodam jeszcze szczypiorek wieloletni. Tworzy kępy, które jak zakwitną, zapomina się, że to tylko szczypior.