Szafirki sadziłam do jednego dołka po kilka cebulek. Dołek taki trochę szerszy i garścią. Wyrównałam trochę ręką tylko by cebulki na sobie nie leżały. Krokusy normalnie tyle, że małą łopatką, nie sadzarką.

Weź,dopiero co mnie Anda uświadomiła. Z róż to ja jestem noga, do tego lewa

Asia .

Żartujesz z tymi szafirkami ?
Garścią?
W jeden dołek?

To jak Ty jesteś nogą
To ja co ???

Dobra, dobra. Niedługo też będziesz się mądrzyć

Nie wszystko ogromne, bez przesady Bogdzia jeszcze krokusy sieje, ja tak zrobiłam w ub. roku

A co do madrowania

Mam nadzieję, że przyśni ci się pewna rabata
Hihihi

Szafirki sadziłam do jednego dołka po kilka cebulek. Dołek taki trochę szerszy i garścią. Wyrównałam trochę ręką tylko by cebulki na sobie nie leżały. Krokusy normalnie tyle, że małą łopatką, nie sadzarką.

Coś tam mam w zanadrzu ale na razie jeszcze mgliście. Muszę poznać te warunki o których pisałam u Ciebie. Dziś to pewnie nawet nie będę pamiętać co mi się śniło. Jestem po nocnym dyżurze i wcale się w dzień nie kładłam bo szkoda mi było jednego z ostatnich ciepłych dni. Padam