No powiem Ci, że dumna z siebie jestem. Chyba pierwszy raz nie będę w grudniu sadzić
Przybij piątkę
Większość drobnicy miałam, krokusy, szafirki, iryski, to szybciej poszło niż dajmy na to z tulipanami. Tych mam jeszcze niewiele w ogrodzie i na razie daję na wstrzymanie. Chyba jak już skończę przeróbki to dopiero pomyślę o tulipanach. Czosnki poszły w doniczki tak jak u Ciebie
A ja jak nigdy
Tiaaaa, ostatnio szerokim łukiem omijam B i L i podobne. Wysyłam M na zakupy, jemu jakoś nic przypadkiem nie chce wpaść. A nie, zapomniałabym tydzień temu wpadł mu całkiem przypadkiem wielki parasol ogrodowy, wrrrrr... niebieski w dodatku. Na kij nam niebieski parasol ja siem pytam?!!!
Łoooo maaaatkoooo, cztery wiadra. Tam gdzie swoje wsadziłam też mogą się siać do woli, chyba . Ale, że cztery wiadra?!
Nie doczytałam, jaką odmianę gaury kupiłaś. Kilka lat temu wysiewałam białą, rośnie wysoka. Największą sadzonkę musiałam w trzecim roku związać i podeprzeć, miała dobrze ponad dwa metry, a i objąć było ją trudno trzeciej zimy nie przeżyła. Ale nie o tym chciałam. Wysiane bardzo dobrze wschodziły i szybko przyrastały, oczywiście kwitły w tym samym sezonie. Jak potrzebujesz większą ilość, to może warto wysiać? Zresztą sama również się sieje, ale nie ma od razu tego efektu łał, no i nie zawsze tam, gdzie chcemy. Przesadzane siewki gorzej się przyjmują. Szafirków dokupiłabym i jeszcze dała do gruntu, teraz są obniżki, trzeba tylko po serek się wybrać