Tak to bodziszki wspaniałe. Świetnie mi się tam sprawdzają jako taki późno wiosenny akcent. Po kwitnieniu ścinam je do zera, w gąszczu prawie nie widać łysych miejsc, zresztą one błyskawicznie odbijają i są wtedy bardziej zwarte, liściska się tak nie rozwalają. Chcę tam jeszcze więcej cebulowych dodać, są narcyzy ale ciągle za mało
Cała moja sesleria to dzieci 5 malutkich sadzoneczek
A jakbym zrobiła tam taki niski żywopłocik? Było by nawiązanie do żywopłociku na kwaśnej i jak mi się wydaje fajnie by tu podzielił przestrzeń, nadał bardziej formalnego stylu w tym buszu i wykorzystałabym resztę cisków z przechowalnika
Edit
Byłam zobaczyć w terenie i dobrze by to wyglądało
Z hortensją wyszło świetnie.
Mam wątpliwości dotyczące żywopłocika. W plecach też ma być żywopłot. Na wcześniejszych zdjęciach te rabaty świetnie wyglądają. Nie wiem, czy nie szkoda przesłaniać tych niższych nasadzeń dodatkową ramką z przodu.
Masz lepszy ogląd, bo widzisz to w rzeczywistej perspektywie. Zaufaj swojej intuicji.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Cześć Asiu. Twój wątek mam przejrzeć w zimowe wieczory.
Teraz powiem, co mi się nasunęło. Kule pod czerwonolistnym drzewem centralnie pod nim wydają się zbyt oczywiste. Moja propozycja na rysunku. Łącznik z lewą rabatą w postaci powtórzenia po prawej miskantów Morning Light. Pierwszy zamiast kuli. Lub głębiej. W przyszłości na tle ciemnego żywopłotu będą ok. Tylko nie wiem, czy tam są dla nich warunki. Jeżeli niski zywoplocik ma zostać, nie skracaj go.
Pozdrawiam
Hej Alina
Sporo przeglądania Cię czeka bo wątek długaśny się zrobił. Od wiosny planuję jakiś nowy rozpocząć i wtedy zrobię takie małe podsumowanie.
Teraz co do Twoich propozycji
Z tymi kulami pewnie masz rację. Można by bardziej asymetrycznie. Problemem jest praktyczne ich poprzestawianie bo to kolosy. Bardzo bym nie chciała tego robić. Nie mówię nie.
Żywopłocik-na tę chwilę nie do końca mi jednak pasuje. W realu wygląda lepiej ale mimo to raczej go nie będzie. Jakoś tak za bardzo mi tam psuje tylko odbiór. Bardziej pasuje mi opcja bez niego.
I miskanty ML. Nie wiem czy dały by radę tam. I chyba nie chciałabym dawać ich już po tej drugiej stronie. One są w odbiorze takie jakby szare i z tym bordem śliwy mi nie pasują. Inna sprawa, że trochę mnie też drażnią te co już rosną, właśnie za ten kolor. Tylko początkiem sezonu są fajne. Może lepiej wyglądały by tam np.Gracilimusy albo Variegatusy.
Postaram się jeszcze o fotki z szerszą perspektywą tego miejsca ujmującą cały ten wielki obszar aż do ciurkadła. Nie ma tam tła bo żywopłot mały i cały pierdzielnik z tyłu widać jak na dłoni
Jedyne co mi się nasuwa to by dołożyć jeszcze seslerii aż do rozplenic. Baaaardzo dużo tej seslerii co? . Ale jak wrzucę w nią plamy z bylin i innych tram, takie duże plamy? Na razie testuję jakie. Na pewno szałwię Caradonna, ale też białą i różową. Odkryciem tego sezonu jest anafalis perłowy(Kasia dzięki za sadzonkę), na razie w przechowalnika ale dam go tu. Co prawda jego szare liście trochę gryzą się z seslerią ale może ich nie będzie widać w niej? . Mam też amsonię, ostrogowce białe. Były róże Heidetraum, piałam nad nimi z zachwytu początkowo bo fajnie wyglądały ale jak szałwie przekwitły i został tylko ten róż. Teraz spróbuję z innymi