Teraz już nie pada ale podlało porządnie. Najpierw w nocy, potem koło 15 i jeszcze przed 18

Leje jak z cebra.Miałam zaplanowaną walke z chwastami a tu kicha. W tym tempie to się z połową zaplanowanych prac na ten sezon nie wyrobię.

Miskant cuudny. Bardzo lubię te trawska

Asia u nas w nocy spadło 7 wiader na metr kwadratowy a jeszcze zapowiadają na dzis 4 ale moze nie bedzie az tyle.

Dziwna ta pogoda w tym sezonie. Też z niczym nie wyrabiam.

Widziałaś cisa?

To przybij piątke w tym niewyrabianiu

A gdzie cis gdzie?Nie widziałam. Net mi tak chodzi że cofnięcie się o kilka stron zajmuje wieki. Ale idę szukać

Edit: no przecież czytałam tą stronę a cisa nie widziałam. Pewnie mi sie zdjęcie nie otworzyło.

Nie wyszło źle. Myślałam ze gorzej będzie. Co do pytania czy ciąć to ja bym zrobiła tak. Jeśli boczne gałązki wystają za planowany, przyszły kształt to bym ciachnęła. A jeśli nie, to zostawiła w spokoju i dopiero w nastepnym sezonie(marzec?) skróciła każdą gałązkę z osobna.

U mnie też co chwilę leje i to tak ostro. Chlupie mi trawnik, ale z drugiej strony było bardzo sucho.

Udało mi się skończyć,no może nie zupełnie bo jeszcze muszę wybrać piasek do końca obok tej rabaty. Kiedyś była tam piaskownica i postanowiłam już ją zlikwidować bo Zocha wyrosła już z takich zabaw. Trochę już rzuciłam dziś po rabatach tego piasku żeby rozluźnić moją ziemię. Została jeszcze kupeczka ale po tych deszczach nie chce mi się teraz w tym błocie babrać.