Kręgosłup jakoś się trzyma o dziwo,gorsze jest to,że spadło na łeb moje morale. Mój ogród wygląda jak po wojnie. Może nie było dotąd super extra i fiu,fiu ale to co jest teraz to wyć się chce. Rośliny poprzesadzane na chybił trafił,tam gdzie jakaś dziura się znalazła. Nie wiem czy wiosną dojdę gdzie co jest. Na szersze kadry w najbliższej 5 latce nie liczcie . Znajomych i rodzinę chyba też przestanę zapraszać,chyba że zimą i to z dużą ilością śniegu. Żeby nic nie było widać.
Ano niestety. Musi być gorzej, żeby było lepiej, jak mawia Szefowa.
Jak się zakłada ogród od nowa, to nie ma problemu, ale jak się przerabia stary, wcale nie taki zły....
Myślę, że już najbliższą wiosną będziesz mogła się chwalić
Renia,tu na zdjęciu była przymiarka. Też mi się podoba to połączenie i gdzieś na pewno je zastosuję. Szałwia na zdjęciu to jakaś nn niestety. Dostałam dawno temu od znajomej i sporo jej mam. W tym roku jakoś długo kwitnie. Jeszcze jest całkiem,całkiem. Ścinam tylko co trochę przekwitające łodyżki. Nawet pąki jeszcze ma na nowe.
Ja chciałam do seslerii odmianę deep blue ale teraz jak rozglądnęłam się trochę to mam obawy czy ona nie za niska jednak.